L.Enin L.Enin
381
BLOG

Karczewski. Marszałek co pracuje dla idei

L.Enin L.Enin Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski z budującym przekazem do strajkujących lekarzy: „Warto pracować dla idei, a nie tylko myśleć o pieniądzach”. Marszałek senatu Karczewski pewnie wie o czym mówi, bo sam jest lekarzem, no i – co najważniejsze – sam pracuje tylko dla idei, co za chwilę w skrócie udowodnię.

Na wstępie zaznaczmy, że pan Karczewski pracując jednak dla idei, ma pensję w wysokości plus minus 20 tysięcy złotych miesięcznie, samochód pod dupsko i parę innych przywilejów. W takich warunkach można oczywiście pracować „dla idei” i pouczać innych, żeby również dla tej idei pracowali.

Przyjrzyjmy się przeto jak parlamentarzysta Karczewski, cały swój czas i życie poświęca tyraniu za grosz, w zasadzie za darmo, jak flaki sobie wypruwa dla idei. O pensji w wysokości przynajmniej 20 tysięcy złotych polskich już wspominałem, ale do tej pensji dochodzą jeszcze różne takie drobne dodatki (wszystko nieopodatkowane). I tak:

• dieta – 2500 złotych miesięcznie;

• kasa na prowadzenie swego biura i paliwo – 12150 złotych miesięcznie;

• darmowe mieszkanie w hotelu sejmowym;

• darmowe loty po Polsce i za granicą – bez jakiegokolwiek limitu;

• darmowe przejazdy autobusami oraz pociągami;

• kilka limuzyn pod dupsko (wożące jego ekscelencję marszałka po całym kraju, na zakupy też);

• darmowe przesyłki pocztowe (w sumie drobiazg bo kto dziś z poczty korzysta);

• darmowy sprzęt elektroniczny (laptopy, telefony, tablety, etc) najwyższej klasy – przechodzi na własność bez opodatkowania;

• niekontrolowany czas pracy, plus sowita odprawa po skończeniu kadencji;

• darmowe noclegi w kraju i za granicą;

• nielimitowany alkohol w miejscu pracy – chodzi o to by czas poświęcony na pracę dla idei mijał mu przyjemniej;

• ochrona immunitetu. Nie musi nawet płacić mandatu gdyby miał kaprys sam kierować autem, nawet na bani. Może mieć w dupie policję, a nawet bezkarnie może im to wykrzyczeć w twarz.

Pewnie coś jeszcze pominąłem, ale nie bądźmy aż takimi detalistami.

Za to wszystko, za ten skromny nadzwyczaj komfort pracy i tyranie dla idei i dla dobra Polski, płacimy my wszyscy. Uwaga lekarze rezydenci, wy mu też płacicie!

Gdybym miał takie warunki pracy i płacy i sporo wolnego czasu na obijanie się, tak jak sporo czasu na obijanie  się ma marszałek Karczewski, to też bym pewnie pracował dla idei i brzydził się myśleniem o pieniądzach, tak jak bezdyskusyjnie brzydzi się pan marszałek Karczewski. Też byłbym taki Wujek Dobra Rada Karczewski k… jego mać!

L.Enin
O mnie L.Enin

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka