Decyzję o odwołaniu wszystkich publicznych obrzędów KK we Włoszech podjęły władze państwa włoskiego.
Natomiast włoski episkopat, o żadne zdanie nie pytany, jedynie na te drakońskie środki przystał. Co więcej, biskupi włoscy już w poprzednich tygodniach zwracali się o zniesienie zakazu publicznych nabożeństw.
Msze święte sprawowane są nadal, bez udziału wiernych, zaś kapłani z pociecha duszpasterską udają się zgodnie ze zwyczajem, do chorych i tych to właśnie księży polecił modlitwie wiernych papież Franciszek. Podobnie, wzorem wszystkich poprzednich papieży, ojciec święty zalecił wiernym modlitwę, aby Bóg zechciał powstrzymać epidemię.
Wobec tego, działania biskupów polskich nie niosa ze soba nawet cienia podejrzeń o nieposłuszeństwo, a są w pełnej zgodzie z intencjami Watykanu, oraz włoskiego episkopatu.
Nie można się też domagać, by biskupi spoza Italii naśladowali ślepo włoski system działania; o obrzędach świętego Kościoła powszechnego na całym świecie nie powinny decydować zarządzenia spisane w gabinetach włoskiej masonerii.