Zarząd transportu miejskiego odpowiada za komunikację publiczną w mieście. Często na konkretne trasy kontraktuje się zewnętrznych operatorów. Jeśli ZTM narzuci takim operatorom drakońskie warunki umowy, a oni do niej nie przystąpią, to do kogo będą mieć pretensje pasażerowie?
Tak samo jest z podstawową opieką medyczną.
"Ja mam umowę z lekarzem rodzinnym!" zakrzyknie wzburzony pacjent. No tak. To zupełnie tak samo, jak pasażer, który ma miesięczny bilet na określoną trasę, która z dnia na dzień przestała być obsługiwana. Czy ten pasażer będzie mieć pretensje do kierowców? Albo może do podmiotów, które nie przystały na warunki, które uznały za nie do przyjęcia?
I jak pasażerowie odebraliby lamenty szefa ZTM, że "jak co roku przewoźnicy szantażują pasażerami". Przecież za taką nieudolność, gość wyleciałby na pysk.
Kontynuację bloga znajdziecie Państwo pod tym adresem: http://szmarowski.salon24.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości