fot.: Paweł Supernak/PAP
13 kwietnia 2010 r.do Warszawy zostało przywiezione ciało Pani Prezydentowej Marii Kaczyńskiej.Pierwszą Damę przywitały tulipany.Żółte tulipany.
W 2008 r. Holender Jan Ligthart nazwał tak kremowo - żółtą odmianę tulipanów, na cześć Marii Kaczyńskiej.Stworzenie tej odmiany zajęło hodowcy 18 lat.
To tylko suche fakty za którymi stoi niezwykła historia.Każda kobieta lubi kwiaty i klejnoty. Ponoć określają one charakter kobiety. Nie wiem jak to z tym jest, ale Maria Kaczyńska polubiła tulipany.
" Najpierw czytałem dużo o Marii Kaczyńskiej w internecie, żeby dowiedzieć się jaka to osoba i co lubi. I wtedy w mojej głowie pojawiła się myśl, że to musi być kremowy tulipan, który jednocześnie jest delikatny, ale kryje w sobie siłę i stanowczość" – mówi Ligthart.
To niesamowite! W kraju w którym lekceważono Pierwszą Damę. Przedstawiano ją niezbyt ciekawie, znalazł się holenderski hodowca któremu chciało się wyhodować specjalnie taką odmianę kwiatów. Specjalnie dla Niej!
Cechy charakteru zamknięte w tym niezwykłym kwiecie. Wspaniały i żywy pomnik.
Od pięciu lat przed pałacem prezydenckim, warszawiacy i nie tylko oni, ale każdy kto 13 kwietnia jest w Warszawie i chce upamiętnić tą datę, spieszy pod pałac z tulipanem. Piękny zwyczaj.
Te władze Warszawy najchętniej ustawowo, zabroniłyby tego. Już raz postanowiły aresztować tulipany!
Wszystko co związane jest z Smoleńskiem, ofiarami tej tragedii, krzyż, kwiaty, zaganiane znowu do podziemia.