Myth Buster Myth Buster
450
BLOG

Smoleńsk porównawczo cz. 21. LaMia 2933. Zwalić winę załogi na kontrolerów.

Myth Buster Myth Buster Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 37

28 go listopada 2016 miał miejsce w Kolumbii bardzo głośny wypadek lotniczy. Przy podejściu do lądowania rozbił się samolot Avro RJ85 linii LaMia. Z 77 osób na pokładzie przeżyło jedynie 6. Zginęła niemal cała brazylijska drużyna piłkarska Chapecoense co odbiło się bardzo szerokich echem w świecie sportu.

Przyczyna wypadku okazała się trywialna. Załodze zabraklo paliwa bo będąca na granicy bankructwa linia lotnicza latała bez przewidzianej rezerwy i często lądowała na oparach. Udawalo sie jakis czas az przestało.

Ciekawostka jest, ze dosc szybko upubliczniono zapis komunikacji radiowej, z którego wynikało że kontrolerzy ruchu lotniczego skierowali lot na holding pattern ze względu na wzmożony ruch. Po zaledwie 7 minutach holding pattern załoga zgłasza fuel emergency i zanim kontrola lotów zezwala piloci rozpoczynają zniżanie ryzykując zderzenie z innym samolotem. W ciagu nastepnych 3 minut gasna wszytskie 4 silniki. Kilka minut później samolot rozbija się o zbocze góry. 18 kilometrów od progu pasa.

Szybko pojawia sie spekulacja, ze gdyby nie holding pattern do katastrofy by nie doszło. Na kontrolerów wylewa się fala hejtu do pogróżek pozbawienia życia włącznie. Czarno-biała logika kibiców piłkarskich nie mieści detali i niuansów. Kontrola lotów mogła uratować drużynę a o zmarłych pilotach dobrze albo wcale.

Raport naturalnie nie pozostawia złudzeń co do winy załogi. Fuel emergency powinien być zgłoszony ok 22 minuty wcześniej. Załoga nie miała prawa nawet próbować lecieć na to lotnisko z takim zapasem paliwa (plan lotu musi uwzględniać holding pattern i odlot na lotnisko zapasowe).

W Smoleńsku sytuacja jest bardzo podobna. Z tym że zamiast latania na oparach jest latanie po omacku. Są też tacy co winia kontrolerów, ze siedzieli w wieży zamiast wymachiwać widłami u progu pasa.

Po słowach ‘warunków do przyjęcia nie ma’ załoga powinna poprosić o holding pattern i jeżeli prezydent nie podjąłby decyzji do wyczerpania zapasu paliwa przewidzianego na hold kapitan powinien wybrać lotnisko zapasowe. Zamiast tego mamy kontrolera samozwańca Wosztyla, który potwierdza warunki poniżej minimów i jednocześnie zachęca do wykonania podejścia.

Naturalnie gdyby Protasiuk działał zgodnie z procedurą Karski z Gosiewskim najprawdopodobniej wystąpiliby z wnioskiem o ukrzyżowanie załogi za zdradę stanu. Ale lepsza taka szopka niż 96 trupów.

Myth Buster
O mnie Myth Buster

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka