Kto odpowiada za katastrofę.Zagadka kryminalna.

Rzecz działa się w jednym z państw trzeciego świata,wtedy królestwa.Zbliżał się jednak kres krainy szczęśliwości,pojawił się uzurpator który ma duże sznase aby przejąć władzę.
Panujący król Julian,mający już tylko około 20% terytorium pod swoim panowaniem,udaje się z wizytą do sąsiedniego mocarstwa.
Wizyta ta jest dla Króla bardzo ważna.To przktycznie ostatnia deska ratunku aby poprawić swoją sytuację,poprawić notowania i zachowac swoją władzę.Tym bardziej musiał tam się udać gdyż nalegał na to jego brat Maurice.Faktycznie to on był najważniejszym człowiekiem w królestwie,to on  podejmowął wszystkie ważne decyzje,to on decydował jakie działania czynił poczciwy król Julian.Niestety,podróż odbywała się samolotem i niespodziewanie,tuż przed lądowaniem ,pojawiła się mgła.Samolot rozbił się w niewielkiej odległosci przed pasem.
Osoby dramatu,wraz z wszystkimi za i przeciw.
1.Król Julian - niepozorny ,poczciwy ale z wielkim EGO.
ZA -Ponieważ podróż miała odbyć sie samolotem,zabrał na pokład "swojego"generała-pilota,aby znowu nie przytrafiła się historia sprzed kilku lat,kiedy to jeden z pilotów nie wykonał królewskiego polecenia.

Obawa przed gniewem brata,który zlecił mu tę misję.
Nieodpowiedzialność - juz nieraz pokazywał że gdy w rachubę wchodziła ambicja,jego i brata,nie cofał się przed niczym.Jego ambicja była dodatkowo podrażniona, gdyż niektórzy z kręgu uzurpatora mówili że "pcha się tam na chama". Aczkolwiek,jak się później okazało,cham nie był w ogóle zainteresowany spotkaniem z Królem i tylko kurtuażyjnie przysłał trzeci garnitur swoich urzędników.
Przeciw - na pokładzie była niespełna setka osób,w tym jego ukochana małżonka ,więc nie nalegałby o podjęcie ryzyka.
2.Piloci - młode,ambitne chłopaki.Rzucone na głęboką wodę gdyż że względu na mizerię finansową,starsi i doswiadczeni piloci odchodzili że słuzby tam gdzie lepiej płacili,oraz tam gdzie były nowocześniejsze samoloty.
ZA - złamali kilka,jeśli nie kilkanaście przepisów ruchu powietrznego... i to oni trzymali stery.Wszystko to zapisane jest w rejestratorach katastroficznych i w dokumentach.
Przeciw - byłi młodzi,mieli rodziny,dzieci,całe życie przed sobą.Czy podjęli by się takiego ryzyka? Być może czynnikiem "pomocnym" była obecność na pokładzie...patrz punkt 3.
3.Generał Mort - bezgranicznie oddany Królowi.Doświadczony pilot,a od kilku lat Dowódca Królewskiej Armii Powietrznej.
ZA - to on składał meldunek Królowi że wszystko jest w porzadku,chociaż były sygnały że nie jest.To on stał tuż za plecami pilotów w najtrudniejszym momencie tego lotu.Dlaczego nie przerwał tego szaleństwa?
Przeciw - był "tylko" pasażerem tego lotu.Nie prowadził,nie trzymał steru.
4.Uzurpator - człowiek który ostatnimi czasy zdobył olbrzymią popularność w kraju i porwał za sobą tłumy.Również i władcy z sąsiednich krajów bardzo przychylnie patrzyli na niego jako przyszłego władcę.
ZA - dążył aby,za wszelką cenę,zdobyć władzę w Królestwie.Istnieją przesłanki że spiskował z władcą sąsiedniego mocarstwa.Czujni ludzie z otoczenia Króla przechwycili tajną korespondencję,która była przekazywana za pomocą żółwików pocztowych.
Przeciw - przewaga jaką zdobył nad Królem gwarantowała że za kilka miesiecy i tak zdobyłby władzę absolutną.Jaki więc byłby sens wkraczać w wielką politykę "z krwią na rękach"?
5.Władca sąsiedniego mocarstwa - bezwzględny dyktator,który dąży wszelkimi metodami do utrwalenia swojej włądzy.
ZA - ??? brak
Przeciw - liczył się tylko z Wielkimi tego świata.Mało co interesował się niepozornym Królestwem,a tym bardziej jego Królem.
6.Brat Maurice - człowiek chory na władzę,wręcz chorobliwie ambitny.
ZA - pragnął władzy.Miał w swoich rękach odpowiedznie służby i odpowiednich ludzi aby doprowadzić do tego co się stało.Miał zaufanie Króla który zawsze dzwonił "gdy nie potrafił podjąć decyzji".Co doradził bratu?
 Mógł się spodziewać że"bohaterska śmierć brata" przyniesie mu korzysci.Podejrzenia pójdą w stronę uzurpatora a współczucie wobec niego(po śmierci brata) pozwoli odzyskać zaufanie u tłumów ,które stracił w czasach gdy rządzili niepodzielnie.
Przeciw - to jednak brat.