nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
169
BLOG

Ile tygodni "lepszy ból Kaczyńskiego" będzie na pierwszym miejscu?

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Kultura Obserwuj notkę 1

To, że moralnemu nierządowi Kaczyńskiego właściwą oprawę medialną załatwił nie Kazik, lecz Narodowa Rada Mediów z ministrem Glińskim na czele, dzisiaj już wyraźnie widać. Prezes PR i dyrektor Trójki są tu tylko wymienialnymi pionkami, od których PiS zawsze będzie oczekiwać skuteczności w cenzurowaniu rzeczywistości. 

Sam Kazik też jest tu tylko pionkiem. Sukces piosenki Kazika nieoczekiwanie pokazał PiS, że Lista Przebojów Programu Trzeciego nieuchronnie staje się tym, czym była wtedy, gdy komuniści cenzurowali Mannam, Perfekt, Republikę. Głosem społeczeństwa, którego ambasadorami są coraz odważniej mówiący ludzie kultury i mediów. W państwie Kaczyńskiego ambasadorami suwerena jest tylko on i jego zausznicy. Jego figura "zdrajców" nie jest przecież przypadkowa, głos społeczeństwa dzieli ona na głos sprawiedliwy i niesprawiedliwy. A Kaczyński nie po to przecież majstruje dwie Polski by dawać głos niesprawiedliwej. 

Dawniej cenzor miał łatwiej. Wzywał delikwenta i kazał. Gra była relatywnie czysta. Dzisiaj trzeba tak ocenzurować, by nikt nie złapał za rękę. Ci, którzy mają wiedzieć i tak wiedzą że są niepotrzebni, najważniejsze więc, to przekonać społeczeństwo, że ci niepotrzebni władzy są do szpiku kości źli. 

To dlatego z Marka Niedźwieckiego system zbudowany przez PiS usiłuje zrobić zdrajcę swoich słuchaczy. Po to Niedźwieckiemu przyklejają łatę prymitywnego oszusta. Bo nie o jedną piosenkę tu chodzi. Nie byłoby piosenki Kazika to byłyby inne, które również wymagałyby spacyfikowania niezależnej od PiS popularnej platformy myśli i nastrojów. Kazik tylko wyczuł wiatr i z nim popłynął.  Odzew #hot16challenge2 już przed hitem Kazika pokazał rodzącą się nową siłę. Lista Przebojów Marka Niedźwieckiego przy tym wietrze stawała się zbyt dużym żaglem. Stąd niepokój, nadgorliwość i świniowatość obecnych administratorów Polski.

Kazik dystansuje się od niszczenia Niedźwieckiego, bo jego żagiel jest po prostu zbyt mały. PiSowi Kazik nie podskoczy, bo tylko w Polsce zarabia na dom swój rodzinny na Teneryfie. I nie można od niego wymagać heroizmu. Poza tym, usadowiony między jakimiś tam dwoma stronami jakiegoś tam sporu, artystycznie usadowiony jest nadzwyczaj wygodnie. Format artysty politycznie bezideowego pozwala mu na polu politycznym grasować w zasadzie bezkarnie. 

Gdy artyści dostrzegą przebiegłość Kazika, na pierwszym miejscu Listy Przebojów PR 3 "lepszy ból Kaczyńskiego" będzie na miejscu pierwszym coraz częściej. Tytuły oczywiście będą inne, ale zagrożenie dla pisowskiej maszyny oddzielającej piosenki sprawiedliwe od niesprawiedliwych wciąż takie same. Marek Niedźwiecki w interesie tych "niesprawiedliwych" twórców ze swoją ukochaną listą musi wrócić. Inaczej rzeczywisty ból twórcy Kaczyńskiego będzie jedynym przebojem granym w tym kraju.


.

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura