nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
259
BLOG

Agresja policji, agresja Wojtyły, agresja Polaków

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 17

Polityczna "prawica" czuje się dotknięta tym co ją ostatnio spotyka. Dotknięta również i tym, że agresywna policja bije agresywnych Polaków. Nie kryje natomiast zadowolenia ta "prawica", gdy agresywna policja ciągnie za nogi po asfalcie polskie kobiety. Gdzieś tu tkwi poważny błąd. Gdzieś jest również i przyczyna. Wskazanie palcem na Kaczyńskiego nie tłumaczy przecież wszystkiego. 

Holistycznie na rzecz patrząc, źródło tkwi w Okrągłym Stole... 

To tam Polska żegnała powojenny ład i dołączała do wolnej cywilizowanej Europy. Tam otwierała się na świat. Otwierała przy pełnym błogosławieństwie JPII, a ponoć i dzięki niemu, jeśli znowu zapomnimy o polskim społeczeństwie, o polskich robotnikach narażających swoje życie w protestach przeciw władzy. Papież otoczony murami Watykanu ryzykował tylko ochami i achami...

Moje osobiste ochy i achy nad spuścizną Wojtyły domykają się precyzyjnie do jego trzech doniosłych świadectw. Zamykania oczu na gwałcenie dzieci przez jego podwładnych, jego obsesji na punkcie prezerwatyw, która doprowadziła miliony istnień do śmierci na AIDS, i jego  politycznego propagandowego hasła, które zbudowało i ukształtowało w Polsce zastępy nienasycalnych religijnych fanatyków. Pseudoreligijnych, ujmując to w ramach zgodności treści z formą.

Ten agresywny, społecznie tragiczny bo dzielący ludzi wrzask słyszymy do dzisiaj. Odbija nam się czkawką, a Kaczyńskim i Godkom służy do zawodowych karier i samorealizowania się jako ludzie. Stąd właśnie to coraz głośniejsze "wypierdalać", stąd również agresja policji, która coraz bliżej jest zrozumienia tego, że ktoś zrobił sobie z niej szmatę do wycierania własnych brudów.

Tak więc uporczywe przymykanie oczu Wojtyły na sodomę w swojej organizacji jest tylko jednym z powodów dzisiejszej agresji i Polaków i polskiej policji. W jeszcze większym stopniu źródłem dzisiejszej agresji wszystkich Polaków jest właśnie agresja firmowego hasła Wojtyły: "cywilizacja śmierci". Wprowadzając nas do zachodniego ładu, ład ten już na wstępie przeklął i naznaczył. Paradoks? Bynajmniej. Krył przestępców w swoim Kościele tylko dlatego, że myślał iż kryci będą zawsze. Dzieląc swój korporacyjny tort, podzielił miliony Polaków na dziesięciolecia. Robił to świadomie. Amen.

To wyjątkowo szyderczy chichot historii, że tym, którzy siedzieli w więzieniach i ryzykowali (niektórzy ginęli) na ulicach, najgłośniej wywrzaskują jak mają żyć akurat ci, którzy leżeli wtedy na kanapach i byli schowani za bezpiecznymi murami. No właśnie, byli...

image

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka