nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
579
BLOG

Dowód Roszkowskiego na istnienie Potwora Spaghetti

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 54

...Przy założeniu istnienia Potwora Spaghetti - a przecież nie ma żadnego dowodu, poza spekulacjami myślowymi, na to, że Go nie ma - wszystkie kombinacje intelektualne człowieka tracą jakikolwiek sens... 

Na początek podchwytliwy, choć taki sobie żart... czy istnieje na świecie humor? Ha, ha, ha... Prawda, że mimo wszystko nienajgorszy, zważywszy posępnie wiszący już nad nami kontekst, żart? A dlaczego jedynym przejawem eklezjalnego humoru, jaki sobie przypominamy z okresu powiedzmy ostatnich 1000 lat są co najwyżej czerwone stringi arcybiskupa Paetza z napisem ROMA? W Biblii przecież też tylko, krew, sperma, potopy, gniew, zemsta, strach, zarazy. 

Założenie Potwora Spaghetti zakłada istnienie humoru - założenie istnienia Boga, poczucie humoru można powiedzieć że starannie omija. Kto zatem stworzył poczucie humoru? 

No więc chodzi oczywiście o podręcznik HiT, który jeszcze przed swoim praktycznym debiutem wzbudził żywe emocje. W zamierzeniu autorów zapewne miał w ogłupionych przez Zachód, barbarzyńskich małoletnich neomarksistach "siać strach i spustoszenie", tymczasem raz po raz wywołuje salwy śmiechu. Podręcznik ten też stworzył człowiek. Tak jak swoje teologiczne założenia.

I faktycznie. Spekulacje na temat Boga, Polski oraz świata sprzedawane przez autorów w tym podręczniku sieją w pewien sposób strach i spustoszenie, ale siłą rzeczy robią to jednak wyłącznie na wesoło. No i co chyba w tym wszystkim najśmieszniejsze, nie można przecież powiedzieć, że kontrproduktywnie...


 

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka