nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
460
BLOG

Wojtyła nie wiedział tego co wiedzieli wszyscy, a co do upadłego cenzuruje Świrski

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 28

Robienie z ludzi idiotów jest tym, co człowiek najlepiej potrafi.

Wymyśliłem tę sentencję przed chwilą, mając przed sobą niezapisane pole, a planując napisać o nieco już zapomnianym polskim papieżu, który wszystko zawsze wiedział o świecie, a nigdy nie wiedział najważniejszego o swoim Kościele, którego był zwierzchnikiem i gwarantem. Albo ujmijmy to inaczej, wiedział tylko to, o czym chciał wiedzieć. Cenzurował sam siebie jednym słowem. Po to by ładniej wyglądać całemu światu. Był w końcu prawdziwym papieżem.

W takim samym stopniu notkę dedykuję koledze Świrskiemu, stryjecznemu ponoć wnukowi prawdziwego biskupa, który swoją cenzorską karierę zaczynał właśnie na S24. I tylko tym się w mojej pamięci zapisał. Usuwaniem komentarzy i blokowaniem. Poza tym niczym się wśród tutejszych @latawców i @martynek nie wyróżniał. Podobnie lotnych panuje dostatek. 

S24 miał ambicję być forum publicystów. Lecz było to dawno i bardzo szybko o tym zapomniano. Żaden z tutejszych blogerów swoją publicystyką nigdy nie zrobił poza S24 kariery. Poza blogerem Świrskim, który złapał fuchę zgodną z kompetencjami. Zamykania innym ust. Klucz wydaje się  prosty i taki sam jak w przypadku przekręta Obajtka. Żaden trzeźwy polityk świadomie nie złoży podpisu pod decyzjami, które wprost prowadzą do prokuratora. Za wyjątkiem nie mających niczego do stracenia Nikodemów Dyzmów.

Cenzor to ktoś, kto nie wytrzymuje ciśnienia. Ujawnia się już w piaskownicy, gdy swoją cenzorską łopatką wali w zbyt raniącą jego zmysły babkę konkurencji. Robi to skutecznie i bez zbędnego namysłu. Jeśli więc w magazynie cenzorów marnował się prawdziwy cenzor z powołania, to był to właśnie Świrski. Leżał czekając na specjalną okazję. PiS gościowi reklamującemu się z łopatką w ręce zmarnować się nie pozwolił. I to cały sekret tej błyskawicznej kariery niczym nie wyróżniającego się pisowskiego hejtera z S24.

Kim dzisiaj jest pan Świrski, przewodniczący KRRiTV, wie już prawie cała Polska. Czym się wyróżnia, i że wyróżnia się nawet z PiS, również zainteresowana polityką większość wie. Kim był pan Wojtyła, jeszcze jako biskup przenoszący oskarżanych o gwałcenie dzieci do innych parafii, wie jeszcze większa publiczność. I żaden cenzor tego w dobie informacji cyfrowej nie jest w stanie wygumkować. 

A co do tych dwóch panów ma moja robocza sentencja? Ano to, że w innej wersji mogłaby przecież brzmieć tak: robienie z człowieka idioty jest tym, co człowiek najlepiej potrafi. Co jeszcze lepiej chyba przedstawia wszystkich cenzurujących. Bo cenzurują oni przecież w pierwszym rzędzie samych siebie.


Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka