Czy ktoś z nas wyobrażał sobie odbieranie polskich flag obywatelom? No to już nie musi. Za chwilę zapragną odbierać bibułę, płyty, książki, wolność. I tak to działa, że potoczony kamień wywołuje lawinę.
PiS na swoją zgubę tych kamyków toczy dziesiątki. I naprawdę zdaje się nie widzieć, że to on stoi u podnóża tej góry. Twierdzi, że to tylko jakiś złośliwy, zbuntowany suweren go tam wirtualnie ustawił. Dlatego postanowił fizycznie odbierać Polakom polskie flagi. Natomiast na słowa swoich członków o wieszaniu ludzi z jakiegoś ważnego dla siebie powodu nie reaguje.
Na ile rekwirowanie narodowych symboli stanie się jednym z głównych symboli autokratycznych rządów PiS dopiero się przekonamy. Na pewno prezes TVPiS nie wyjawi czy zrobił to z polecenia, czy z nadgorliwości. Ich sprawa, ich gwizdy, ich lawina.
Opole na festiwalowej mapie Polski jest na początku. Na innych nie potrzeba już bronić pisowskich bonzów przed polskimi flagami. Festiwalowa pełzająca rewolucja dzięki Jackowi Kurskiemu ma szansę nabrać pędu.
Kurski dolewa oliwy do ognia dowcipkując o „cudzoziemcach”. Zatem wg niego Polacy to albo ciemny lud, albo cudzoziemcy. Dowcipny człowiek. I zna się na gwizdach. Przy okazji pozdrawiamy sympatycznego skadinąd "jego Ziemca".
