nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
586
BLOG

Repolonizacja kebaba, czyli Polska dla Błaszczaków

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 14

Po udanym zrepolonizowaniu Wielkiej Brytanii Brexitem, czas na zrobienie porządków u siebie kebabem. Albo też z kebabem, co na jedno wychodzi, bo chodzi przecież tylko o polskość. O te czerwone maki pod Monte Casino: 

Przechodniu powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie

I taki właśnie sygnał puszcza minister Błaszczak tzw. środowiskom narodowym, lekceważąc rasistowskie tło kolejnej już napaści na obcokrajowców. Lekceważy, bo tym razem zginął tylko Polak, wg Błaszczaka tylko chuligan. Zatem to tylko nieszczęśliwy wypadek.

To bardzo wygodna dla ministra Błaszczaka wersja, bo gdy następnym razem zginie broniący się przed takim nieszczęśliwym wypadkiem obcokrajowiec, minister nie będzie musiał jej zmieniać. Wersja będzie nawet bardziej pasować do przewodniej wersji ministra o braku incydentów rasistowskich w Polsce. Krew się leje w Polsce z powodów pozanarodowych. Jakby powody wyjechały, to przestanie. I nieszczęśliwych wypadków też będzie o tyle mniej.  

Nieszczęśliwy zatem minister Błaszczak specjalnie nie jest. Tym bardziej, że tzw. działacze narodowi już zapowiedzieli, że Błaszczakowymi nieszczęśliwymi wypadkami w Polsce na pewno się zajmą. Dlatego minister Błaszczak nadal może spać spokojnie oraz dalej opowiadać światu, że w Niemczech i Turcji jest niebezpieczniej niż w Polsce.

I dokładnie też dlatego, gdy ktoś za jakiś czas będzie miał ochotę na smakowitego oryginalnego kebaba, to będzie musiał kopsnąć się za zachodnią granicę. Bo tam co prawda niebezpieczniej, ale budek z kebabami Polacy jeszcze nie atakują. Pardon, nie repolonizują.  

 

Repolonizacja kebaba, czyli Polska dla Błaszczaków

 

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka