W imię czego Cezary Gmyz udał się w miejsce, w którym dla swojego dobra i dobra "swojej sprawy" znaleźć się był raczej nie powinien? Jego odpowiedź będzie bez wątpienia brzmiała: w imię prawdy. No to zdaje się, że kolejny raz ją poznał.
Gorzka to była nauka, lecz bez wątpienia potrzebna. I nie tylko panu Gmyzowi, ale wszystkim zbrzydzonym sześcioletnimi podłościami PiS i jego akolitów w sprawie tragicznego incydentu awiacyjnego. Jego beztroskie pojawienie się w miejscu, w którym nie mógł liczyć przecież na chłodne przyjęcie, w którym wręcz musiał zderzyć się z przysłowiową brzozą, nie było wszak takie beztroskie. Było bowiem również zawodowym obowiązkiem.
Pan Cezary Gmyz żyje bowiem z dziennikarstwa. Jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało. Z dziennikarstwa może żyć też uliczny sprzedawca gazet, czy choćby zwykły operator kamery, filmujący jąkającego się osobnika, żyjącego z kolei z reporterki interwencyjnej. Szerokie pojęcie. Ale przyjmijmy, że pan Gmyz jest na etacie dziennikarza, więc dziennikarzem jest, chociaż pan Igor Janke twierdzi, że z dziennikarstwa zrezygnował, albowiem dziennikarstwo sięgnęło dna. Czy może wtedy zrezygnował, kiedy dziennikarstwo dopiero sięgało tego dna... Jakoś tak.
Zatem pan Gmyz pojawił się na seansie Klubu Nieudaczników zawodowo. Dawniej zajmował się dziennikarstwem naukowo-detektywistyczno-politycznym, patrzył bacznie władzy na ręce, choć znacznie baczniej na przodków i ubeckie fałszywki. Teraz na ręce patrzy wybranym klubom filmowca i anonimowym widzom w kinie. Jak też ludzie oglądają filmy, co mówią. Czy się śmieją, czy nie przysypiają. Czy na wybitnych rodzimych produkcjach jest komplet. Czy jest ścianka dla gwiazd. Czy chrupią popcorn, a jeśli chrupią, to dlaczego popcorn a nie polską kukurydzę. Jak wyglądają, i z czym mu się kojarzą. Krytyk filmowy.
Tylko dlaczego wybrał Klub Nieudaczników?
P.S. Umknęło mi, że chodzi o Klub Polskich Nieudaczników, ale na razie nie chce mi się grzebać w notce. Może później.
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/cezary-gmyz-oburzony-projekcja-smolenska-w-berlinie/s57fxcq
http://wyborcza.pl/7,75968,21216179,pierwszy-sukces-filmu-smolensk-w-berlinie-ale-niepokornym.html
Komentarze