szpak80 szpak80
1116
BLOG

Wróciłem z Hiszpanii

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

image
"Fragment calle Larios ze spaloną kamienicą. Na lewo autor reportażu [Jan Kazimierz Kukucz]. Na pierwszym planie tablica zawierająca dzieje czerwonej Malagi. Wypisane na niej słowa w przekładzie na polski mają brzmienie następujące: "W ciągu 203 dni czerwonego terroru w Maladze zabitych zostało 5000 niewinnych, spalono i zniszczono 59 budynków, ograbiono 3623 domów prywatnych, zniszczono skarby sztuki w 39 świątyniach; emitowano fałszywych banknotów, okradziono banki i przedsiębiorstwa prywatne na ogólną sumę 70 milionów peset; zrujnowano wszystkie rezerwy ekonomiczne miasta, pogrążając je w otchłań głodu i nędzy. Niech świat i historia wiedzą, czym był początek programu ugrupowań marksistowskich w Maladze" /1938/.


"Wracam z Hiszpanii, a raczej — ponieważ są dwie Hiszpanie, wschodnia i zachodnia, czerwona i biała — trzeba powiedzieć, że wracam z Hiszpanii białej. W Hiszpanii czerwonej nie byłem i nic na jej temat napisać nie mogę. Wydaje mi się jednak, że jeszcze mniej, niż ta ostatnia, znana jest u nas Hiszpania druga, Hiszpania gen. Franco. Wroga narodowcom hiszpańskim propaganda, reżyserowana z pomocą Żydów całego świata, z pomocą ich prasy, radia i kina, zdołała zniekształcić i oczernić oblicze Hiszpanii gen. Franco. Przez to, co mówi, a jeszcze bardziej przez to, co zataja, potrafiła wprowadzić w błąd nawet sympatyków hiszpańskiego ruchu powstańczego, czyniąc niekiedy z początkowych entuzjastów ludzi obojętnych lub wrogich. Opinia świata z reguły mylnie jest informowana i w specjalnym duchu urabiana, toteż nie dziw, że na gruncie hiszpańskim zetknąłem się z niejedną rzeczą, która była dla mnie niespodzianką.
Jak wszechmocną jest wroga gen. Franco propaganda, o tym miałem się dowiedzieć w Hiszpanii samej, ale nie od Hiszpanów. W Salamance poznałem młodą dziennikarkę amerykańską, miss Aileen O'Brien, pochodzenia irlandzkiego. Jako naród katolicki Irlandczycy gorąco i bez zastrzeżeń sympatyzują z ruchem gen. Franco, toteż i panna O'Brien, idąc za popędem swego serca, ofiarowała bezinteresownie swe usługi dla sprawy Hiszpanii narodowej. W chwili obecnej kręci film, który ma przedstawić, jak żyje, jak pracuje, jak walczy i jakim owiana jest duchem Hiszpania narodowa. Otóż — jak mi opowiadała — z góry musi zrezygnować z wyświetlenia tego filmu w jakimkolwiek kinoteatrze Anglii i Stanów Zjednoczonych. W kinach tych, opanowanych całkowicie przez kapitał żydowski, ukazują się wyłącznie reportaże filmowe, poświęcone Hiszpanii czerwonej i propagandzie na jej rzecz. Żeby wyświetlić swój film, będzie musiała w każdym większym mieście angielskim i amerykańskim zebrać paru sympatyków i zorganizować ad hoc towarzystwo, które zajmie się wynajęciem odpowiedniej sali i urządzeniem pokazu jej filmu. Nie ma innego sposobu".


image

Aileen O'Brien (w środku) - Hiszpania, 1940 r. i w 1946 r. w USA.

Aileen O'Brien - urodziła się w 1913 r. w San Francisco, była córką Williama D. O'Brien'a amerykańskiego dyplomaty pracującego w Ameryce Płd. (m.in. minister w Boliwii w czasie I wojny i prezydentury W. Wilsona); do 1927 r. mieszkała w Ameryce Południowej, później kształciła się w Szwajcarii. Po wybuchu wojny w Hiszpanii w 1936 r. zbierała na miejscu informacje o potrzebach i organizowała wśród katolików w Irlandii pomoc dla powstańców - zbiórka w kościołach na pomoc medyczną i materialną, którą następnie dostarczała. Pracowała w szeregu organizacji pomocowych, a inne współtworzyła - m.in. (sekretarz) Irish Christian Front (ICF), który m.in. zajmował się zbiórką funduszy na pomoc powstańcom i cywilom. Założycielem ICF, organizacji antykomunistycznej, założonej po wybuchu wojny w Hiszpanii, był Patrick Belton, irlandzki polityk (podobnie jak 3 jego synów). Belton sprzeciwiał się wysłaniu specjalnej brygady do walki po stronie gen. Franco, uważając, że może być potrzebna w Irlandii. Na zarzuty lewicowej i komunistycznej prasy o faszyzm, w związku z zaangażowaniem we wspieranie powstańców hiszpańskich, odpowiedział: "Jeśli bycie faszystą jest niezbędne, aby bronić Chrześcijaństwa, to jestem faszystą, ja i moi koledzy". O'Brien poza pomocą materialną także aktywnie zwalczała marksistowską propagandę nt. wojny w Hiszpanii i sił powstańczych - obok audycji radiowych w Hiszpanii, po 1,5 rocznym pobycie w Hiszpani, od początku 1938 r. podróżowała między kontynentami /on the advice of the Cardinal of Spain/ m.in. publikując i dając odczyty na ten temat ("Hiszpania, krucjata XX wieku" /Spain, a Twentieth Century Crusade"/). Odegrała co najmniej bardzo znaczącą rolę w utrzymaniu embarga USA na dostawy broni do Hiszpanii - władze amerykańskie z czerwonym Rooseveltem na czele przymierzały się, na początku 1939 r., a więc krótko przed końcem konfliktu, do jego zniesienia. I wówczas zakończoną sukcesem kontrakcję zorganizowali katolicy w USA, przy dużym udziale O'Brien (poza nią zaangażowali się również, choć nie tylko, działacze katoliccy jak Louis Kennedy z NY, czy ksiądz Fulton J. Sheen - przyszły biskup). Starając się zapobiec zniesieniu embarga, O'Brien wskazywała m.in. na możliwość szybkiego zakończenia wojny i nastania pokoju (stanie się tak po 4 miesiącach). Po wybuchu II wojny światowej O'Brien m.in. pośredniczyła w kontaktach pomiędzy anglosaskimi wysłannikami zabiegającymi o zachowanie neutralności Hiszpanii w wojnie światowej a gen. Franco i jego otoczeniem.



"... Odbywając podróż po Hiszpanii w towarzystwie dwóch dziennikarzy holenderskich ich własnym samochodem, odwiedziłem wszystkie ośrodki i zapadłe kąty "posiadłości" gen. Franco. Byłem w centrum kraju, na południu, w północnej Hiszpanii, byłem na trzech frontach, zetknąłem się z różnymi ludźmi, rozmawiałem z przedstawicielami różnych warstw i stanów. Otóż jedno powiedzieć trzeba na samym wstępie: naród hiszpański w przytłaczającej większości pozyskany jest dla sprawy gen. Franco, a już bezapelacyjnie oddana mu jest młodzież. Jedynie Malaga która zawsze była bardzo czerwona, przedstawia się trochę niepewnie, jak również świeżo odzyskane prowincje północne. Jeżeli jednak zważyć, że taka Andaluzja była też do niedawna silnie marksistowska, a dziś wibruje największym, choć może nie najtrwalszym entuzjazmem dla sprawy gen. Franco, to nie trudno przewidzieć, że i taka Asturia, najczerwieńsza z czerwonych prowincyj hiszpańskich, nabierze z czasem odmiennej barwy. (...)" /1938/



szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura