nickto nickto
90
BLOG

Myśli nieskromne: pornografia (4/?)

nickto nickto Polityka Obserwuj notkę 10
Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać (Łk 14,18)

Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać (Łk 14,18)

Jeszcze jedna dygresja: wspólnota ludzka. Nieco szerzej na podobny temat pisałem tutaj: https://www.salon24.pl/u/nickto/1416929,muszkieterowie. Istnienie człowieka uwarunkowane wspólnotą można też, poprzez analogię, zilustrować zwyczajami pszczół. Rodzina pszczela „gdy jest”, jest dla pszczoły oczywistością, której pszczoła nie zauważa, natomiast gdy jej „ni ma”, bo zdarzyła się jakaś katastrofa i już nie da się rodziny odtworzyć i co do tego nawet złudzeń też już nie ma, to pszczoła natychmiast przestaje istnieć, umiera jako pszczoła, staje się w sposób widoczny „trupem pszczoły”, przejawiającym tylko niektóre objawy charakterystyczne dla żywej pszczoły. Te trupy, pozostałości z niegdysiejszych pszczół, zamieniają się w małe zbite grupki owadów, cierpliwie oczekujących na wygaśnięcie procesów biologicznych w nich, „z rozbiegu” jeszcze zachodzących. Chociaż człowiek w swojej głupocie tego nie wie, to jednak pszczoła „wie”, że może być pszczołą w pełni swojego pszczelego istnienia, lub złudzenia istnienia przynajmniej, albo może nie być jej wcale. Rozumny człowiek jest zadziwiająco podatny na degradację swojego człowieczeństwa i to w różnych jego wymiarach. Można powiedzieć, że człowiek jest w swoim człowieczeństwie zbyt mało radykalny, a jego rozum łatwiej daje się omamić pozorami niż owadzi instynkt pszczoły.

-----

Ceterum censeo Carthaginem delendam esse

vel

Naród, który zabija własne dzieci skazany jest na zagładę

--------

Wyjaśnienie do stopki.

Od początku mojej pisaniny używam tego łacińskiego cytatu z zamierzchłych dziejów naszej cywilizacji, później dodałem adekwatne tłumaczenie (czyj oryginał i tłumaczenie łatwo sprawdzić). Teraz dodam jeszcze swoje wyjaśnienie.

Skąd tutaj Kartagina? Otóż Kartagina była ostatnim dużym organizmem państwowym z tej strony Atlantyku, który duchowych podstaw swojego istnienia upatrywał w publicznym składaniu ofiar z dzieci (aborcji jeszcze nie wynaleziono). Rzym, zanim stał się na długi czas niepokonany, widział swoje "być albo nie być" w całkowitym zniszczeniu Kartaginy, aż do gołej ziemi posypanej solą. Tak też się stało - 90% Kartagińczyków zabito, reszta "uratowała się" jako towar na targu niewolników.

Jak Ci się zdaje drogi czytelniku: jesteś Rzymianinem, czy Kartagińczykiem? A może Twoje istnienie nie potrzebuje duchowych podstaw, zaś ofiara z dzieci w aborcji jest konieczna, aby się dobrze bawić?


nickto
O mnie nickto

Jestem pszczelarzem (coraz bardziej).

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka