
Czy to jasne ?


....otóż, na samym końcu wrakowiska , już za centropłatami leżą w krzakach duże fragmenty
wyrwane z kadłuba;
nie jest to fizycznie możliwe, aby na samym końcu ruchu kadłuba, fragmentów samolotu cokolwiek dużego mogło się oderwać i polecieć jeszcze dalej niż najcięższe elementy; owszem daleko za koniec miejsca gdzie spoczywają szczątki kadłuba mogą poturlać się silniki- co miało miejsce w wielu katastrofach,. np. tu:

.. tak więc wyrwanie tych pokazanych na zdjęciu 1 , 2, 3 fragmentów samolotu mogło nastąpić wyłącznie wskutek wybuchu lub działań osób trzecich; wyrwanie ich w zderzeniu o małej energii , tak by doleciały na sam koniec wrakowiska jest wykluczone.
Pisałem o tym w...... maju 2010 roku !!!!
Oczywiście pokazała to także symulacja rozpadu samolotu przy parametrach zderzenia jak w Smoleńsku , wykonana przez NIAR Wichita.

albo to:
kawał dźwigara wywalony daleeekooo w krzaki

Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka