Nie jest fizycznie możliwe, aby przy zderzeniu z podłożem o małej energii, wyhamowywanym przez krzaki i drzewa
z konstrukcji samolotu wyrwało ogromny dźwigar i rzuciło daleko od reszty konstrukcji samolotu.
Następuje w takich zdarzeniach łamanie konstrukcji na odcinki, częściowe jej zgniatanie, miażdżenie ale nigdy- wyrywanie z konstrukcji dużych elementów
Nigdy w historii katastrof lotniczych takie kuriozum nie miało miejsca.
Musiały zadziałać dodatkowe ogromne siły - np.,wybuch.
10 kwietnia wieczorem dźwigar leży tak :
A 12 kwietnia oparto go o drzewko jak na zdjęciu poniżej:
Komentarze