Król jest nagi
Jak upadło kłamstwo MAK
Ewidentny dowód na na zdjęciach.
Porównanie zdjęć miejsc znalezienia czarnych skrzynek w katastrofie IŁa-76 na wyspie Timor:
i T
i Tu-154 w Smoleńsku:
Najpierw spróbuj samodzielnie stwierdzić zasadnicza różnicę.
Kenam i stanzag patrzyli na zdjęcie skrzynki jak ciele na malowane wrota. Patrzą a nie widzą. I wielu innych - jak np. Michał Jaworski, który nie wiedzieć czemu wepchnął się kiedyś do komisji . To samo zdjęcie widział dr Lasek i inni niby specjaliści.
Istotne jest w porównaniu to , że stopień zniszczenia obu samolotów jest podobny a parametry zderzenia też zbliżone; oba samoloty zderzyły się lewym skrzydłem z drzewem/drzewami a kadłub IŁa-76 też wykonał "półbeczkę" co prawda turlaną -bo na ziemi.
Czarne skrzynki koloru pomarańczowego są w samolotach mocno zamocowane w ogonie ;gdyż z reguły stopień zniszczeń ogona jest najmniejszy i występują w tym fragmencie najmniejsze przeciążenia.
Taka ślepota jak kenam czy osobnik tak słabo myślący jak Jaworski czy dr Lasek nie byli w stanie niczego dziwnego zauważyć.
Skrzynka leży w błocie - no to leży -i to cała ich refleksja.
Tylko że przy podobnych parametrach katastrofy skrzynka Ił-76 znajduje się tam gdzie powinna być: nadal zamocowana w ogonie.
Jakie siły wyrzuciły skrzynkę z ogona Tu-154 ?
Na pewno nie siły wynikające ze zderzenia o ziemię;pokazuje to dokładnie fotografia ogona z podobnej pod względem parametrów katastrofy.
Jakiego rzędu musiałyby być przeciążenia aby ogon rozpadł się na kawałki ? Ponad 100g, grubo ponad 100g.
Pisało tym m,in profesor Paweł Artymowicz:
MAK niezle oszacowal a~ 100G
Autor: you-know-who ☺ 19.07.10, 07:52
zarowno z malej drogi hamowania w pionie, jak i chwilami malej drogi
hamowania na drzewach wynikaja wielkie przyspieszenia. aby
porozrywac samolot na kawalki potrzeba >100g. po prostu wytrzymalosc
materialowa jest taka, ze przy mniejszym przyspieszeniu nie
rozpadnie sie.
Kenam , który jest ignorantem w obszarze wytrzymałości materiałów wypisuje na swym blogu debilizmy twierdząc, że ogon uderzył o podłoże i rozpadł się na kawałki-co jest fizycznie niemożliwe przy parametrach zderzenia jak w Smoleńsku.