Narracja MAK nie trzyma się kupy.
Tworząc i publikując raport MAK użył prestidigitatorskich sztuczek , aby skupić uwagę nie na tym co mówi prawdę o zdarzeniu i jest istotne,ale na tematach pobocznych albo na tematach medialnych: pijany Błasik w kabinie, niewyszkoleni piloci - wreszcie- brzoza. Wrzucił też owe słynne 100g , aby nikt nie pytał jak zginęli- wszyscy zginęli natychmiast zmiażdżeni straszliwym przeciążeniem -więc po co pytać o szczegóły, po co interesować się śladami na wrakowisku, po co cokolwiek badać ?
Prawdy nie da się ukryć, gdyż jest zapisana w śladach materialnych a dowody są ewidentne, że zdarzenia przebiegało zupełnie inaczej niż narracja MAK , wsparta przez Laska i - last but not least- przez profesora astrofizyki Pawła Artymowicza.
Już ślady na tym jednym zdjęciu całkowicie przeczą narracji MAK.
1. Siły które wywinęły burtę działały od wewnątrz kadłuba; działały prostopadle do osi wzdłużnej kadłuba. Nie mogły to być więc siły przeciążenia ,wynikające z kontaktu kadłuba z podłożem, gdyż te generalnie działają wzdłuż osi kadłuba a nie prostopadle do niej. Są to siły dominujące. Są też siły działające lokalnie -od strony kontaktu kadłuba z podłożem- działające generalnie prostopadle do osi kadłuba - ale do wewnątrz - zgniatające go.
2.Na wywiniętej burcie brak śladów kontaktu z podłożem, brak śladów gleby - to wywinięcie nie powstało więc na pewno przy sunięciu przełamanego już kadłuba - gdyby próbować konstruować taki scenariusz- gdyż wtedy krawędź burty musiała by silnie zderzyć się z podłożem co mogłoby skutkować wywinięciem - ale nie tak równomiernym ;poza tym brak takich śladów na krawędzi całkowicie eliminuje taką hipotezę.
3. Wnętrze kadłuba pozbawione jest miękkiej wykładziny - zapewne wyrwanej podmuchem; gdyż siły wynikające ze zderzenia co najwyżej mogą łamać lub zgniatać lokalnie tę wykładzinę , ale w żadnym razie nie usuwać z całych powierzchni.
A teraz popatrzmy na "analizę" tego samego zdjęcia w wykonaniu "fachowców" Laska.
Ich cel jest podobny jak MAK : skierować uwagę na szczegóły zupełnie nieważne i nieistotne. Dla tych śladów które są na tym zdjęciu nie ma znaczenia czy ten fragment kadłuba upadł w pozycji normalnej czy odwrotnej a tym akurat zajmowała się przy komentowaniu tego zdjęcia komisja Laska. Zdaje się, że za to zakłamywanie "katastrofy" jeszcze im płacono.
" Morderca (zawsze) zostawia ślad."
Np. ten ewidentny :
Wyrwana (zapewne wybuchem) czarna skrzynka Tu-154 , i nadal umocowana skrzynka Ił-a 76 po katastrofie
na Timorze przy podobnych parametrach zderzenia z podłożem.
( Czarne skrzynki koloru pomarańczowego są w samolotach bardzo mocno zamocowane w ogonie , gdyż z reguły stopień zniszczeń ogona jest najmniejszy i występują w tym fragmencie najmniejsze przeciążenia, a solidne zamocowanie sprawia , że przy katastrofach o małej energii ,gdy ta cześć ogona jest w jednym kawałku - to i skrzynka się tam znajduje)
Dodatek:
fragment kadłuba Boeinga 747 w którym wybuchła bomba; okna nie mają śladów uszkodzeń.
Inne, np.
Komentarze