TVP i cenzura

Za radą Wolanda muszę chyba przestać zaglądać na strony "niezależne" ;) ... dziś zbulwersował mnie temat cenzury w mediach publicznych. Oczywiście ocenzurowano wydawnictwo "niezależne" Tomasza Sakiewicza a dokładniej nowy dziennik - tabloid "Gazeta Polska Codziennie". Okazało się że TVP stwierdziła po przeanalizowaniu materiału reklamowego że jest to materiał bardziej wyborczy jak reklamowy i dla świętego spokoju postanowiła reklamy wycofać z emisji. Spółka do której należy gazeta podała TVP do sądu.

Redaktor naczelny Superexpressu Sławomir Jastrzębowski zachował zdrowy rozsądek i w programie autorskim pana Sakiewicza odpuścił sobie komentowanie tej sprawy z bardzo prozaicznego powodu. Jak stwierdził nie widział reklamy więc trudno mu się odnieść - ma rację. Trudno jest nam stwierdzić czy TVP uznała spot reklamowy jako wyborczy z racji politycznej nadgorliwości czy też miała rację. Czekam więc na reklamę GPC w stacjach prywatnych w przyszłym tygodniu.

BTW uwielbiam słuchać i czytać redaktorów Gazety Polskiej i niezależnej.pl gdy każdą tego typu akcję sprowadzają do jednego mianownika: władza boi się nowej gazety codziennej Tomasza Sakiewicza. Pytam się więc czego się ma ktokolwiek bać ? Przecież treści tam zawarte nie będą się niczym różnić od tego co do tej pory jest dostępne w tego typu mediach. Czego ma się władza czy ktokolwiek bać skoro nie boi się już od 20 lat ?

Z resztą dziwię się panu Sakiewiczowi że ubolewa nad brakiem reklamy w TVP skoro ma świetną reklamę w innym ogólnopolskim medium. I to pewnie kilka razy w ciągu niedzieli jak nie częściej :D

Mimo wszystko warto się zastanowić nad celowością istnienia mediów publicznych skoro od kiedy tylko odzyskaliśmy niepodległość politycy mają z nimi problem. Sugerowanie jakoby media stały się politycznym młotem na opozycję za rządów PO jest co najmniej śmieszne. Nie przypominam sobie rządu lub polityka władzy który by w TVP nie próbował zamoczyć swoich brudnych rączek :D ...a jak sobie przypomnę Telewizyjne programy w okresie rządów Leszka Millera to jakoś nie mam sumienia pisać że PO zawłaszczyła media publiczne. Musiałbym być wyjątkowo złośliwy by to zrobić. Nie zmienia to faktu że polityk mający wpływ na media publiczne powoduje iż media te stają się świadomie bądź nieświadomie tubą propagandową tegoż polityka. KRRiTV praktycznie nie ma jakiejkolwiek kontroli nad tym co się w mediach publicznych dzieje. Czy media publiczne więc powinno się czym prędzej zlikwidować ? gdy patrzę na program jaki mi oferują - zlikwidowałbym bez wahania.

Misja w TV publicznej umarła - tak gdzieś za pana Kwiatkowskiego który postanowił z TV stworzyć medialno-biznesowe towarzystwo wzajemnej adoracji. Dla niego były ważne słupki oglądalności i zyski które Publiczna mogłaby odprowadzać do kasy Skarbu Państwa. Do tej pory Telewizja Publiczna nie otrząsnęła się z wolnorynkowej reformy swojej ramówki. Na antenie zaległy słabej jakości programy. Popkulturowe badziewie i nieustanne audiotele dla debili. Misyjnych programów jest tyle co kot napłakał a i to czasami ciężko podpiąć pod jakąkolwiek misję. Pamiętam gdy straszono ludzi że bez TVP ich dzieci nie będą wiedzieć co to Bolek i Lolek , Krecik , Domowe Przedszkole etc. I co ? TVP istnieje a moje dzieci owe genialne bajki i programy oglądają w stacjach ... komercyjnych na "kablu". TVP - woli programy typu Voice of Poland z czarną przedszkolanką Nergalem lub idiotyczne "Jaka to melodia" bądź "Familiada" od której robi mi się niedobrze.

W tej formie jaka istnieje teraz TVP nie jest telewizją publiczną tylko komercyjną stacją na usługach polityków w swoich zarządach. Koniec kropka.

BTW - zapraszam wszystkich do brania udziału w sondzie Wybory 2001 - dostępna na prawym pasku bloga :)

kliknij i promuj :)