Pieklą się w tym TVN-ie o tę "repolonizację mediów", a ujadają! Bo jak już Kaczyński coś powie, to musi być ostatnie zło, musi być nienawistne im słowo! A tymczasem Kaczyński dobrze im rzecze: z tygodników najlepiej się sprzedaje "Gość niedzielny", a "Nasz dziennik", jak i "Gazeta Polska codziennie" mają zdaje się niezachwianą, solidną pozycję na rynku, podczas gdy wszystkim innym mediom ostatnio spada sprzedaż o jedną czwartą, czyli dość poważnie.
Na razie jeszcze reanimują te "Gazety Wyborcze", "Fakty" czy "Dzienniki Gazeta Prawna" zdjęcia "półnagiego" agenta Tomka, obrzydliwe kłamstwa na temat Marty Kaczyńskiej, magiel pod nazwą "matka Madzi" itd., itp. oraz wielkie, coraz większe, reklamy i ogłoszenia, życzenia i nekrologi urzędników premiera Tuska. To się musi nawet najbardziej skretyniałym czytelnikom wkrótce znudzić, kwestia czasu. Krótko mówiąc: pieklą się, bo zdychają!
W swoim zaślepieniu ta dziennikarszczyzna nie zauważyła, że w międzyczasie, po cichu ich zaszedł od tyłu ktoś zupełnie inny, nie Kaczyński (bo ten, jak już wali, to zawsze od frontu!), i zza węgła ich napadł ze śmiertelnie groźnym słowem... To Tusk na jednej z niedawnych konferencji rzucił, niby mimochodem, że on nie czyta gazet. Nie czyta gazet zwłaszcza przed konferencjami, by sobie samopoczucia nie psuć. Słowem: nie czytajcie gazet, bo one tylko psują nastrój!
Był już podobny casus, kiedy Tusk wypowiedział się krytycznie w sprawie płacenia abonamentu i ludzie przestali płacić, a telewizja publiczna i radio popada w ruinę finansową. Tusk potrafił skutecznie paroma zdaniami załatwić telewizję, a teraz kilkoma słowami dobija i tak już rozłożone, ledwo zipiące gazety. Kiedy wieczorem, wracając z roboty, mijam kiosk, widzę na ladach sterty nie wykupionych "Gazet Wyborczych", które znowu pójdą do zwrotów...
Tak więc, sorry, Drogie Panie, Pani Moniko Olejnik i Dominiko Wielowieyska, nie ma się co tak głupio wściekać, te pretensje i żale to nie pod ten adres! To Tusk jest Waszym prawdziwym wrogiem!
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
