Dwie konwencje, dwie Polski

Duża różnica, wręcz wstrząsająca. Pierwsza konwencja pełna radości, energii, optymizmu. Druga - niczym mowa pogrzebowa, mowa pełna małostkowych uszczypliwości i zgorzkniałości. Pierwsza - jasny przekaz: mamy lidera i drużynę, mamy plan i wiemy co zrobimy po pierwsze, po drugie i trzecie. Druga - brak wyraźnego przekazu: nie widać faktycznego lidera, zamiast jednej drużyny - rozbicie, brak planu, brak zapowiadanych projektów ustaw gospodarczych. 

Dzisiaj odkryliśmy osobę skromnie pracującą dotąd za kulisami - co za niespodzianka! Wyszło szydło z worka, dosłownie i w przenośni. Jeśli ktoś miał wątpliwości, to dzisiaj musi przyznać, że prezes Jarosław Kaczyński raz jeszcze okazał się doskonałym, genialnym strategiem.  Odważna, pracowita, uczciwa, rzetelna - tak o niej mówił. O jej kompetencjach, emanowaniu spokojem i zdolności łączenia ludzi mówił Andrzej Duda. Wspomniana została ich piękna inicjatywa Duda-Pomocy, prowadzona przez europosła Janusza Wojciechowskiego i do której spontanicznie włączyła się Zofia Romaszewska, osoba powszechnie szanowana, która - mam nadzieję - zostanie naszym rzecznikiem, prawdziwym Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Mamy przed sobą zespół po prostu pięknych, szlachetnych ludzi. Oby tylko prawda o nich mogła dotrzeć do ludzi...

Dlaczego nie? Bo już pobieżny przgląd mediów pokazuje, jak pracują na fałszowaniem tego obrazu. "Gazeta Wyborcza" w swojej relacji na żywo konsekwentnie pomija wyrazy "uczciwość" i "rzetelność". Wyraz "przyzwoitość" też jest jej redaktorom pewnie obcy. Komenatorki w TVN24, Super Stacji, TOK FM koncentrują się na "nadspodziewanym" awansie kobiety w polityce (nie przez łóżko - podkreśla Krystyna Kofta), łączeniu politycznych i domowych obowiązków, całowaniu rączek i didaskaliach. Facet by nie śmiał być tak szowinistyczny... 

Kto już dzisiaj atakuje przyszłą premier Szydło? Doktor Ewa Kopacz, która swoim zarządzaniem doprowadziła do ruiny podległą jej przychodnię zdrowia, wypomina pomylenie kiedyś, dawno temu, w jakiejś wypowiedzi w biegu, na korytarzu sejmowym, długu publicznego z deficytem budżetowym. Była minister sportu, doktor ekonomii Joanna Mucha, która dała się poznać z dotowania koncertu Madonny na Basenie Narodowym. Drobne 5 milionów złotych. Kolejny krytyk: bankster Petru, działający na pilocie starego PZPR-owca Balcerowicza, zarzuca Szydło rzekomy brak samodzielności? Tak na marginesie,  "polityk" Petru nie potrafi nawet zarejestrować zakładanej partii - "Nowoczesnej.pl". Posiadanie takich wrogów to komplement!

Kopacz wyzywa na pojedynek, a to prezesa Jarosława Kaczyńskiego, a to przyszłą premier Beatę Szydło, ale zapomina, że... jej już praktycznie nie ma! Z kim ewentualnie mógłby ścierać się kandydat na premiera ze strony PIS, kogo mógłaby wystawić PO za doktor Ewę? Sikorskiego, który nie został ochroniarzem interesów Kulczyka w komisji ds. energii UE? Siemoniaka, faworyzującego francuską zbrojeniówkę kosztem Świdnika i Mielca? Kwiatkowskiego, który też dał się nagrać na dealowaniu z Kulczykiem? A może Schetyna, Drzewiecki, Grabarczyk, Biernat?  A może wykopią skądś kolejnego "doktora Judyma"? Kogo doradzi "Misio" Kamiński, bo widać, że to on ciągle radzi? Niepiękna postać... 

Kłamczucha Kopacz, z zaciętymi ustami, znowu straszy Kaczyńskim, że zemsta i destrukcja, straszy Polską w ruinie, a każde słowo brzmi pusto jak walenie po puszkach. Z drugiej strony słyszymy o lepszej zmianie, wizji pięknej, silnej, sprawiedliwej Polski. A wy, czy wolicie PO-wską wizję Polski ciągle bezsilnej, ciągle "be", "brzydkiej panny bez posagu"?