Ewka, nie pomogą łzy, gdy super premier z Brukseli rządzi

Komentarz do wypowiedzi premier E. Kopacz w "Faktach po faktach" w tvn24:

"- Cieszę się, że kobiety dominują w polityce. (...) Kopacz stwierdziła, że kandydatura Szydło przypomina jej trochę sytuację z Kazimierzem Marcinkiewiczem, który został premierem w 2005 roku. - To była krótka historia, bodajże 10 miesięcy. A potem ten, który naprawdę rządził w PiS-ie, był premierem. Więc może ta kariera każdego wyznaczonego też będzie krótka - zastanawiała się premier."

Od wczoraj, zgodnie z przewidywaniami, PO atakuje PIS pod hasłem, że wiceprezes Beata Szydło miałaby być politykiem niesamodzilenym, sterowanym przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Mamy kolejną próbę manipulacji emocjami wyborców, podczas gdy fakty świadczą o czymś zupełnie odwrotnym. 

W prasie europejskiej można znaleźć publikacje o Tusku, dość nieudaolnie pełniącym funkcję "prezydenta Rady Europejskiej", jako nadpremierze czy super premierze polskiego rządu. Jego niedopuszczalne zaangażowanie w rządzenie rządem Kopacz nie pozostaje niedostrzeżone, bez krytyki. To nie tylko etyczny, osobisty problem Tuska, ale psucie wizerunku naszego kraju na forum międzynarodowym. Zwłaszcza w kontekście spadku Tuska zostawionego Kopacz: ośmieszającej nas afery kelnerów, w którą zamieszani są byli ministrowie, współpracujący z Tuskiem. Śmieją się z nas na świecie, że mamy "waiters gate", nie "watergate"...  Jakoś to naszymi "elitami" nie wstrząsa, że przez ekipę Tuska, przez Tuska, jesteśmy pośmiechowiskiem Europy.

Powszechnie wiadomo, że Kopacz ma cotygodniowe "spowiedzi" u Tuska, że żadnej istotnej decyzji nie podejmuje bez kolsultacji z nim. Dziennikarze wyniuchali, że w czasie ostatniego kryzysu PO Tusk z Grasiem przyjechali do Warszawy, by przanalizować różne możliwe scenariusze i podjąć konieczne decyzje. Wszystko wskazuje na to, że za tym, że nastąpiły ostatnie dymisje stoi Tusk i że to on jej dyktuje kolejne kroki. To Ewa Kopacz była protegowaną Tuska, namaszczaną przez niego osobiście na kolejne stanowiska. To ta ich nadzwyczajnie bliska relacja wzbudzała w sejomowych korytarzach plotki o romansie. Dzisiaj Tuskowi bardziej opłaca się przeprowadzić PO do opozycji, by znaleźć za kilka lat dynamizm potrzebny do swego zwycięskiego powrotu. I żadne łzy, ani drżenie głosu Pani Ewy nic tu nie pomogą ... 

http://www.tvn24.pl/kopacz-starcia-z-szydlo-sie-nie-boi-ale-debatowac-woli-z-kaczynskim,553481,s.

html#autoplayhttp://www.fakt.pl/polityka/tusk-steruje-kopacz,artykuly,551819.html

http://www.iris-france.org/49074-pologne-ewa-kopacz-premiere-ministre-sous-linfluence-de-donald-tusk/