Łódzka próba wiarygodności

W "Szkle kontaktowym" TVN24 żartują sobie z wypowiedzi Schetyny, dzisiaj w Łodzi, podczas tzw. posiedzenia wyjazdowego rządu. Szkoda, że tylko do Łodzi, ten rząd mógłby jak dla mnie zrobić całkowity wyjazd, gdzieś na antypody... Ale już nie za nasze, bardzo proszę! Otóż Schetyna powiedział, że polityk powinien być wiarygodny, a nie taki, który szkodzi słupkom kampanijnym. No, zaszalał! TVN-owscy redaktorzy nie potrafili znaleźć żadnego wiarygodnego decydenta, straszny kłopot! O Rostowskim im się przypomniało: zrezygnował, nie będzie walczył o miejsce na liście kandydatów na posła. To jest przykład wiarygodności? Nie wierzę. Tak sam z siebie zrezygnował? Nikt mu nie powiedział, że już jest historią? No, po prostu, pusty śmiech z naiwności prezentowanej przez TVN-owskich redaktorów! Dalej już nie drążyli. Pominęli kwestię zasadniczej wiarygodności tego rządu, istoty samej tej wiarygodności w osobie premier Ewy Kopacz. Otóż Kopacz ogłosiła, że Łódź jest miastem symbolem sukcesu. Wbrew twardym danym, które wykazują, że ludność tego miasta nieuchornnie zbliża się do poziomu z pierwszych lat powojennych, 600 tysięcy? Sukces. Miasto opuszczone przez mieszkańców, zmuszonych do wędrówki za pracą.  I pomyśleć, że w swoim "złotym wieku" Łódź skutecznie konkurowała z Warszawą... A kto posunie się do porównań i konstatacji, że Łódź wdrażała awangardowe w XIX wieku idee budownictwa i opieki socjalnej dla robotników fabryk, a dzisiaj pracownik jest tam bez praw?  Na spotkanie z ministrem sprawiedliwości Borysem Budka przyszła jedna osoba. Nikt już im nie wierzy, bo nie ma użycia prawa dzisiaj, ale tylko nadużycia prawa! Ówcześni przemysłowcy, przedsiębiorcy pozostawili po sobie wspaniałe budowle, piękne rezydencje, pałace. Dzisiaj rząd daje łodzianom kolejny raz obietnice inwestycji, które są niestety tylko niepięknymi kłamstwami wyborczymi. Wirtualna kolej szybkiej prędkości, stacja Łódź Fabryczna nigdy nie oddana do użytku, trzecia już obietnica drogi S14? I jakże prawdziwe podejrzenia wobec zmian miejscowych planów zagospodarowania przestrzenego, potwierdzone przez raport NIK, ignorowanie przez miejskich urzędników nawet orzeczeń sądowych? Mówienie dzisiaj, że Łódź staje się znowu miastem sukcesu zakrawa na kpinę, okrutny żart wobec jego boleśnie doświadczonych mieszkańców.  Łódź, jeśli jest symbolem, to hamowania rozwoju miasta, nieudolności i korupcji rządów PO/PSL  Jak się ma ta bezkrytyczna propaganda sukesu partyjnej działaczki Kopacz, zresztą za pieniądze podatników, do oczekiwanej wiarygodności premiera RP?