Mieszczuch7 Mieszczuch7
1548
BLOG

Sikorski kłamał pod przysięgą: hołdu Putina nie było, wyeliminowano Prezydenta

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

Obejrzałem na Yt zeznania Sikorskiego przed sądem, w sprawie Smoleńska. Od pierwszych chwil nagrania Sikorski kłamie, ale nikt mu w tym, o dziwo, nie przeszkadza. Mecenas Hambura zadaje żenująco nic nie wnoszące pytania. Sikorski twierdzi, że nie zajmował się organizacją wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Rosji, ale nikt nie pyta o pisma do niego kierowane i pozostawiane bez odpowiedzi, blokowanie informacji, sygnałów ostrzegających przed zagrożeniem, ani o specyficzną politykę kadrową i Turowskiego. Sikorski twierdzi pod przysięgą, że on zajmował się wielką polityką zagraniczną i jego sukcesem było doprowadzenie do tego, że władca Rosji, Putin, złożył hołd w Katyniu pomordowanym tam polskim oficerom. Że Putin złożył hołd naszym katyńskim bohaterom? To nieprawda. Putin nigdy tego nie zrobił. 7 kwietnia 2010 roku w obecności Tuska w Katyniu Putin mówił o radzieckich - różnej narodowości - ofiarach stalinizmu i nazizmu. Zacytujmy:

"Polakom i Rosjanom zbrodnie stalinizmu są dobrze znane. (…) Logika była tylko jedna: siać strach i obudzić w ludziach najgorsze instynkty - mówił Putin. W tej ziemi leżą obywatele Rosji, którzy zostali zniszczeni podczas Wielkiej Czystki lat 30., polscy obywatele, którzy zostali zabici na rozkaz Stalina oraz ci, którzy zginęli z rąk nazistów w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Katyń na zawsze związał ich losy. Tutaj jak brat z bratem we wspólnej mogile osiągnęli wieczny spokój, ale nie niepamięć- podkreślił szef rosyjskiego rządu." http://www.rmf24.pl/raporty/raport-katynrocznica/katynrocznicafotoreportaze/news-putin-w-katyniu-nie-mozna-schowac-i-ukryc-pamieci-o-zbrodnia,nId,271193#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Następnie, co szczególnie symboliczne, Putin wciągnął Tuska we wspólne położenie kamienia węgielnego pod cerkiew w tym uświęconym polską krwią miejscu. Cerkiew urządzona była przez zaborcę w Zamku Warszawskim, niszczonym w zemście za powstanie listopadowe, tej znienawidzonej rezydencji polskich królów i sejmów, sercu polskiej wolności szlacheckiej i tradycji demokratycznej, wreszcie, miejscu, gdzie carowie Szujscy składali pokłon królowi Zygmuntowi III Wazie. Potem powstała kolejna cerkiew, niszcząca delikatną architekturę stanisławowskiego Pałacu w Łazienkach, a po 1890 r. car Mikołaj kazał przekształcić pałac Staszica, dzieło Corazziego, w bizantyjsko-ruskiego potwora. I największy, niemal 80-metrowy - sobór Aleksandra Newskiego na dawnym Placu Saskim, jako symbol rosyjskiego panowania nad Warszawą.  I znów 7 kwietna 2010 roku Putin z Tuskiem kładli w Katyniu kamień węgielny pod cerkiew, znów jak uderzenie carskiego knuta mającą nam raz jeszcze przypominać o tym, kto ma nad tą ziemią władzę. Tusk mógł nie znać wcześniej tekstu przemówienia Putina, ale znał program uroczystości, w których ten kamień węgielny musiał być ujęty. Tusk nie może udawać, że nic się nie stało, bo jako historyk dogłębnie musiał znać wymowę, znaczenie tych gestów. W żaden sposób nie pojednawczych, ani nie polegających na prawdzie. Przeciwnie, chodziło o zagłuszenie tego głosu prawdy, jaki mógł wypłynąć z ust śp Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, o to, by nie dopuścić do katyńskiego przemówienia Kaczyńskiego. Przypomnijmy jeszcze jeden cytat z tamtego czasu:

"Ówczesne działanie Rosji nie może dziwić, administracja Władimira Putina i on sam nie ukrywali, że wolą zacieśniać relacje z premierem Tuskiem, nie zaś z prezydentem Kaczyńskim. Wiadomo też było, że polski prezydent wbrew stanowisku PO, będąc w Katyniu, zbrodnię katyńską nazwie ludobójstwem. Ostrzegał przed tym nawet obecny rzecznik MSZ, były dziennikarz "Wyborczej" - Marcin Wojciechowski.

Trudno się dziwić, że Rosja nie chce, by podczas kwietniowych obchodów w Katyniu Lech Kaczyński powtórzył: to było ludobójstwo. Ryzyko jest realne - ostrzegał Wojciechowski. Cytował przy tym szefa MSZ Rosji, Siergieja Ławrowa: „Zależy nam, by uroczystości katyńskie nie przerodziły się w demonstrację polityczną”.

http://niezalezna.pl/53871-7-kwietnia-2010-r-rocznica-o-ktorej-donald-tusk-chcialby-zapomniec

Sikorski kłamał pod przysięgą, przed sądem, że miał jakoby wielkie cele "europeizacji Rosji" czy pojednania polsko-rosyjskiego, doprowadzenia do złożenia przez Putina hołdu pomordowanym w Katyniu polskim oficerom. Jego działania miały na celu, jak to wprost wyraził jego ówczesny rzecznik, wyeliminowanie Lecha Kaczyńskiego. Wyeliminowanie tego, który był naszą jedyną na walkę o taki hołd wobec katyńskich ofiar prawdziwą szansą. 

Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka