Komentarz do:
"Oczywiście, w sferze mentalnej szczególnie Jarosław Kaczyński zawsze będzie powtarzać, że nic nie jest nam dane na zawsze, ale pamiętam też doradców Komorowskiego, którzy o tym mówili. Jednak w głębi duszy PiS jest przekonanie o zwycięstwie, a to demobilizuje. Dlatego mam wrażenie, że sztab PiS przypomina ten z kampanii Komorowskiego."
https://wpolityce.pl/polityka/454159-wielowieyska-chce-zatuszowac-kompromitacje-arlukowicza
Red. Dominika Wielowieyska z "Gazety Wyborczej", natchniona przez Anioła Stróża, jak dobre, zatroskane matczysko zrugała PIS-owców. Oczami wyobraźni widzę jakby ścierką ich po głowach omiatała... Należało im się za ich wyluzowanie, samozadowolenie, przekonanie o jesiennym zwycięstwie. Porównanie do sztabu Komorowskiego powinno być jak paląca rózga! Ale przecież pani redaktor to nie jakaś wredna żmija, wściekła zołza, o nie! Na pewno nie z jakiejś złośliwości, ani chęci odegrania się za wpadki Arłukowicza, to czyni, ale z dobrych chęci. Powinniśmy być wdzięczni.
Po prostu, red. Wielowieyskiej bardzo, ale to ogromnie zależy na tym, żeby sztab PIS-u się nie rozleniwiał, żeby PIS-owcy się nie zdemobilizowali. Panowie, sondaże są dobre, wyniki gospodarcze są dobre, wszystkie wskaźniki idą w górę, ale nie wolno wam zwalniać. Starajcie się bardziej, jeszcze bardziej. Nie wolno wam spocząć na laurach!
I żebyście tylko nie zawiedli pani redaktor z Czerskiej!