propatrian propatrian
157
BLOG

Dzieje metodologii śledztwa smoleńskiego a trotyl

propatrian propatrian Polityka Obserwuj notkę 1

To, że metodologie te (co najmniej dwa ich główne rodzaje) są obarczone założeniami politycznymi –położyło się żałosnym cieniem (żeby nie rzec: okryte zostało kirem) na wiedzy publicznej; publice dostarczone zostały opinie o materiale badawczym, a nie wyniki prowadzonych badań (znany w nauce kardynalny błąd wnioskowania).

Należy tu przypomnieć dwa znane fakty: zaniedbanie natychmiastowego badania „katastrofy” przez rząd (wynikłe z godzinnej rozmowy Putin-Tusk w czasie przejazdu samochodem premiera z Gdańska do Warszawy) i zaniedbanie analizy sytuacji przez decydenta politycznego opozycji (w wyniku czego np. dopuszczono do nieotwierania trumien po przylocie – niezgodnie z polskim prawem). Z faktów tych powstały np. takie konsekwencje jak zgoda na kompatybilność raportów MAK/Millera (zgodnie z poleceniem prezydenta FR iż „nie wyobraża sobie” by miały się różnić) czy zadziwiającym szczerością wyznaniem szefa opozycji iż „myślał, że brat poleciał jakiem” (w sytuacji, gdy dwa razy rozmawiał za bratem w dniu tragedii) – co daje wszelkie podstawy do ukrywania jakiejś jego „wiedzy tajemnej”, a ta z kolei jest opoką fikołków Komisji Macierewicza, czy kłamliwych zeznań takich „opozycyjnych świadków” jak Wosztyla, Sasina (orędownika nieotwierania trumien!) i innych „ludzi prezydenta”.

To wszystko natchnęło „śledczych blogerskich” do przygważdżania tych i kolejnych „kłamstw smoleńskich” – tak powstał początkowo wartki nurt metodologiczny oparty na falsyfikacji możliwych do uzyskania drogą internetową faktów. Im więcej się ich nazbierało, tym krąg śledczych się zawężał (to niejako naturalne: nie każda głowa mogła udźwignąć taki ciężar), co nie umknęło uwadze nowego rządu, który jakiekolwiek nowopozyskane informacje najzwyczajniej utajnił, zatem „śledczych smoleńskich” już nie ma – są tylko szczególarze, zajmujący się odpryskami dawniejszych ustaleń i, oczywiście, pieniacze (o których nie warto wspominać). Tak czy inaczej w zasadzie nie ma dziś nawet kilku osób z tego grona, które by „miały w głowie” całość uzyskanych przez „śledczych blogerskich” danych. Trudno się zatem dziwić, że „na rynku” pozostały dwie polityczne wersje wydarzeń, jedna bardziej zakłamana od drugiej.

Gdy zatem nagle „wypływa” publicznie wieść o trotylu – już tylko krok od ogłoszenia zwycięstwa jednej „najprawdziwszej wersji” wydarzeń mającej niewątpliwie wszelkie cechy Trzeciej Prawdy Tischnera: jest ona bowiem typowym błędem metodologicznym (opinia zamiast faktów).

Z powodu obstrukcji FR (zrozumiałej dla sprawcy przestępstwa) nie jest bowiem możliwe zapewnienie, iż przebadane w Anglii fragmenty metalu pochodzą Z TEGO TUPOLEWA. Jest za to możliwe (powtarzam: możliwe) iż ów znaleziony na miejscu „katastrofy” złom lotniczy pochodzi z z jej inscenizacji. Że to się „w głowie nie mieści”? W publicznej głowie (albo inaczej: w głowach publiczności) z pewnością, tylko cóż to za argument?

Wspomniana rosyjska (ale też, niestety, krajowa!) obstrukcja skutecznie uniemożliwia dojście do obiektywnej prawdy o Tragedii Smoleńskiej – dość powiedzieć, że kiedy się my, blogerzy, oficjalnie zwróciliśmy do obecnej niezależnej prokuratury o podjęcie wyjaśnień „wydarzeń okęckich”, ta (na moje ręce) odpowiedziała, że bada jedynie „smoleńskie”, bo tak została umocowana politycznie.

Pal diabli to całe śledztwo (oficjalne i blogerskie) – tylko tego kitu nam nie wtryniajcie.

Swoją drogą zaproponowałem wam przecież, całkiem serio, „honorowe wyjście” z tego geopolitycznego pata: ogłoście, że tutka ulietieła (jak się wyraził płk, krasnoarmiejec Krasnokutskij) i co Putin z nią zrobił – nie wiadomo, bo dowody zabrał i nie chce oddać: może wtedy odda na dowód, że to nieprawda?

Przy okazji – tak właśnie śp. reżyser Krauze chciał zakończyć swój film, ale tak na niego wsiedli (tymi słowy opisała Anna Pietraszek powód rezygnacji prezydenta z podróży pociągiem)…


propatrian
O mnie propatrian

http://noweczasy.salon24.pl/738866,tragedia-smolenska-katastrofa-przed-katastrofa-i-po-katastrofie http://noweczasy.salon24.pl/573148,archiwa-smolenskie-linki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka