Tak powiedział pewien pilot o lądowaniu czarterowanego przez rząd Embraera podczas kampanii Dudy w czerwcu 2020.
Bardzo ciekawa lektura dla każdego kto twierdzi, że w Smoleńsku polska załoga wszystko wykonała dobrze, a tu mamy dokładnie te same przekroczenia procedur co w Smoleńsku.
Należy serdecznie polecić przeczytanie ze zrozumieniem:
https://wiadomosci.wp.pl/ujawniamy-chaos-w-kabinie-pilotow-podczas-lotu-prezydenta-dudy-taki-troche-smolensk-6656254322567744a
W Smoleńsku do tego była jeszcze mgła, co było o jednym faktorem za wiele i skończyło się katastrofą. Widzimy tu ciekawy aspekt podświadomej autopresji "bo przecież VIP-owi się śpieszy". Czy była presja werbalna, tego się nie dowiemy, bo nagranie CVR po powrocie do Wa-wy było już nadpisane.
Pamiętamy też start z Dudą po zamknięciu lotniska.