Smoleński króliczek dalej hyca, znowu elemnty skrzydła w pniu brzozy

Podgrzewanie smoleńskiego kotleta przez oszustów Macierewicza i ich otoczenie nie polega i nie polegało na wyjaśnieniu, ani nawet na chęci wyjaśnienia czegokolwiek. PiS był u władzy przez osiem lat, Macierewicz miał do dyspozycji cały aparat państwa i wydał miliony złotych polskiego podatnika, a żaden raport nie powstał. Macierewicz mamił naiwnych coraz to nowymi bajeczkami. 
Dokładnie to samo widzimy w przypadku Istoriasa. Powiela po kolei bajeczki dla naiwnych, a gdy już wszystkie zostały obalone, niczym nie skonfundowany zaczyna od początku i znowu od początku i znowu ... . Podli propagandyści wiedzą przecież, że większość ich targetu ma Alzheimera i nie pamięta debilizmów jakie wypisywali pół roku temu.  Momentalnie Istorias Niegraczowicz Quwetow narzucił iście stachanowskie tempo skoków króliczka od jednego, dawno wyjaśnionego temat do kolejnego. 

https://www.salon24.pl/u/istorias/1480181,finka-harcerska-w-raport-mak-laska-fizyka-wbijania-ostrzy

Więc, tym razem Istorias Niegraczowicz Quwetow znowu zaprzągł do pracy "sztuczną" (czyli własną) "inteligencję". Wyszło mu zupełnie co innego niż to o czym konfabulował w grudniu 2019. Konfabulacje te zostały wyjaśnione w notce 

https://www.salon24.pl/u/nudna-teoria/1004934,uszkodzenia-brzozy-pasuja-do-narracji-mak-kbwllp-pokazuje-obrazkowo-oszustwa-niegracza

Cóż, jak widzimy, Istorias Niegraczowicz, jak Andrzej "Adrian" Duda, ciągle się uczy. Tylko nie tak do końca. Skrzydło to nie finka (nóż fiński). Finka rzucona w stronę pnia ma po prostu swoją własną energię kinetyczną i rozkład mas. W wyniku rzuceniu nią w drzewo nie ulega destrukcji ani znaczącym zniekształceniom. I w tym momencie całe to "porównanie" się kładzie, bowiem w pniu smoleńskiej brzozy odnaleziono FRAGMENTY elementów struktury skrzydła które zostały wprasowane w pień w procesie destrukcji tejże konstrukcji w starciu z tym właśnie pniem. Nikt tam nimi w pień nie rzucał. 

Istorias Niegraczowicz dopatrywał się też nieścisłości w odniesieniu do odcinka pnia brzozy mającego styczność z napierającym na brzozę skrzydłem. Miało być oszustwo wielkie, a okazało się, że  Istorias Niegraczowicz po prostu nie znał ogólnie dostępnego materiału prokuratury. 

https://www.salon24.pl/u/nudna-teoria/1004571,uszkodzenia-brzozy-pasuja-do-narracji-mak-kbwllp-pokazuje-obrazkowo-oszustwo-niegracza 

Blog https://www.salon24.pl/u/niegracz/  został przez redakcję Salon24 ukryty. Może pora wyłączyć "króliczka" Istoriasa? 

Lista bredni w jego notce jest zastraszająca. 

Skrzydło nie odłamało końcówki (czego?). 

Skrzydło nie zniszczyło drzewa. Przypomnijmy sztucznej inteligencji, że wzajemne oddziaływanie pnia i skrzydła odbywało się na bardzo ograniczonej przestrzeni. W rezultacie destrukcji uległ pas skrzydła o szerokości ok. 50 cm i fragment pnia o długości  wynikającej z grubości płata i geometrii kolizji. 

Tak, była cała masa drobnych elementów, przy czym nikt rozsądny nie będzie twierdził, że wszystkie muszą się wbijać. Ta realna symulacja NIAR też takiego zjawiska nie pokazuje. 

Przy okazji, ciekawe co to za zwierz "dynamiczny kontakt aerodynamiczny"? 

Jak widzimy, notki Istoriasa Niegraczowicza to science-fiction, przy czym dominuje fiction, a science nawet nie wie, że miała tam być.