Prawda w "smoleńskich prawdach" cz. 62, kolejne urojenia Qwerty, lądowanie awaryjne przez

Prawda w "smoleńskich prawdach" cz. 62, kolejne urojenia Qwerty, lądowanie awaryjne przez drzewa.

Qwerty, well Niegracz, wysamażył kolejną notkę opierając się na katastrofie samolotu DC-9 w Szwecji.

https://www.salon24.pl/u/niegracz/866047,fizyka-katastrof-ladowanie-awaryjne-przez-drzewa-rozpad-kadluba-smolensk

Na marginiesie, silniki się nie „wyłączyły“, jak pisze Niegracz, lecz zostały zniszczone kawałkami lodu odrywającymi się od płata. Podobnie zostały uszkodzone silniki Tu-154 gdy zaczęły zasysać odłamki koszonych przez płatowiec drzew. Dalej Niegracz coś tam peroruje o „zderzeniu z podłożem o małej energii“, przy czym porównanie do Smoleńska to porównawanie gruszek z jabłkami.

Na stronie 16 raportu z tego wypadku
https://reports.aviation-safety.net/1991/19911227-0_MD81_OY-KHO.pdf

Mamy graficzne przedstawienie tralektorii maszyny i ciętych przez nią wierzchołków drzew. Jak widzimy, na zdjęciach zerżniętych do notki przez Niegracza, maszyna przyziemiła płasko. Czyli wszystkie ciężkie elementy płatowca jak podwozie, płat z zawartym w nim paliwem, silniki pierwsze spotkały się z gruntem i przekazały na grunt swoją energię. Grunt do tego był zamarznięty, co dodatkowo zapobiegało ryciu, na zdjęciu widzimy ślady ślizgania się jak po betonie.
Do tego w opisie na stronie 16 czytamy, że  DC-9 uderzył wpierw rufową częścią kadłuba o glebę. Czyli wszelkie porównania ze Smoleńskiem są nieuprawnione. W Smoleńsku maszyna uderzyła wpierw przednią częśćcią kadłubo o glebę w pozycji odwróconej, gdzie wszystkie ciężkie elementy płatowca znalazły się powyżej przestrzeni pasażerskiej. W szczególności były to podwozie przednie z zamontowanym w jego rejonie (w związku z przeróbką na salonkę) tonowym balastem, jak i płat z podwoziem głównym i paliwem. Konstrukcja górnej części kadłba nie miała szans wytrzymać nacisku tej masy, zwłaszcza, że w odróżnienia od przypadku DC-9, upadek nastąpił nie na zmarzniętą równą przestrzeń, lecz w nierówny zagajnik.

Niegraczyk porównuje nieporównywalne i oszukuje co do możliwości przeniesienia wniosków z wypadku DC-9 na wypadek Tu-154 w Smoleńsku.