Lata temu napisałem dwie neutralne notki o podstawie działania radiolatarni bezkierunkowych NDB i radarów lądowania PAR.
Niby tyle lat po smoleńskiej tragedii, ale jednak dalej znajdują się osobniki które albo nie pojmują podstaw techniki, albo z premedytacją mącą naiwnym w głowach.
Więc ILS (engl. instrument landing system) jest nazwą własną. Odnosi się do konkretnego systemu o ściśle określonych parametrach technicznych. Pierwsze urządzenia systemu ILS wprowadzono do eksploatacji w roku 1946 i do dzisiaj podstawy specyfikacji tegio systemu pozostały niezmienione. Jak sobie można łatwo wyobrazić specyfikacja systemu oddaje stan ówczesnych możliwości technicznych. Niełatwo zrozumieć, dlaczego w czasach gdy dwuletni telefon uważany jest za pochodzący z zaprzeszłej epoki takie systemy dalej są w użyciu. Winą jest ich rozpowszechnienie. Wszelkie próby wykreowania następcy kończyły się na kalkulatorach ekonomistów linii lotniczych.
Więc system jest ciągle udoskonalany.
Jak to działa? Polska wiki jest tu bardzo cieńka. Lepiej wygląda niemiecka czy angielska.
https://de.wikipedia.org/wiki/Instrumentenlandesystem
https://en.wikipedia.org/wiki/Instrument_landing_system
Częstotliwości nośne wynoszą od 108,10 do111,95 MHz dla nadajnika kursu i od 329 do 335 MHz dla nadajnika ścieżki. Częstotliwości te determinują wielkość anten.
źródło Wiki
Częstotliwość nośna jest modulowana dwoma sygnałami o częstotliwości 90 i 150 Hz i tak nadawana przez anteny, że maksimum sygnału modulowanego 150 Hz znajduje się poniżej ścieżki / na prawo od kursu, a 90 Hz powyżej ścieżki / na lewo od kursu.
Położenie maszyny w przestrzeni jest prawidłowe, gdy natężenie sygnałów 150 i 90 Hz jest takie same. Wtedy wskaźnik odchyłki w samolocie pozostaje w położeniu neutralnym.
Z uwagi na stosowane częstotliwości system ILS jest wrażliwy na zakłócenia i nie wszędzie może być stosowany.
By uniknąć ograniczeń systemu ILS, bez instalowania na samolotach dodatkowej aparatury, pojawiły się pomysły by przy pomocy syntetycznego sygnału ILS przekazywać informacje na wskaźniki w kokpicie samolotu. Położenie samolotu w przestrzeni i odchyłka od zadanego toru lotu wyliczana jest na ziemi na podstawie wskazań innych systemów i emitowana w formie sygnału kompatybilnego z sygnałem ILS.
Takimi systemami są np. transponder landing system (TLS) i Radar-Assisted Instrument Landing System (RAILS).
TLS- położenie samolotów w przestrzeni okeślane jest za pomocą odpowiednio rozmieszczonego systemu anten na podstawie sygnałów transpondera samolotu (Transponder, nadajnik odzewowy, wysyła określony sygnał w momencie omiecenia samolotu wiązką radaru lub na „zapytanie“ z ziemi lub innego samolotu).
Ze znanej pozycji samolotu system TLS wylicza odchyłkę od zadanej trajektorii i wylicza jak powinien wyglądać sygnał do zobrazowania tej odchyłki na wskaźnikach pilotów. Sygnał ten wysyłany jest następnie zgodnie ze standardami ILS i może być odebrany przez odbiornik ILS dowolnego samolotu.
https://en.wikipedia.org/wiki/Transponder_landing_system
RAILS- Tutaj położenie samolotu określane jest przez system automatacznej analizy danych z radaru PAR. Oczywiście nowoczesnego radaru z antenami fazowami i systemami komputerowej obróbki danych.
Jak popatrzymy na prospekt takiego radaru, na który powołują się smoleńskie oszołomy
to widzimy, że w niczym nie przypomina smoleńskich „kiwaczków“ z zaprzeszłej epoki.
Reszta odbywa się tak jak i w przypadku TLS, z wyliczonej odchyłki liczony jest sygnał który jest nadawany kompatybilnie ze specyfikacją ILS i umożliwia lot przy wykorzystaniu standardowego odbiornika ILS.
Jak widzimy, są to systemy bazujące na zaawansowanej technologii informatycznej.
Z tych prostych i banalnie łatwo dostępnych informacji towarzystwo w osobach Jeremy Flamewater i jak tam się jeszcze zwał, Quwerty/Niegracz, i jak tam jeszcze się zwał, oraz AE911truth.org/Aerozolinti i jak tam jeszcze się zwał, mieszając pojęcia w paratechnicznym bełkocie tworzy baśnie przy których Szeherezada by się spłoniła.
Linkowany przez Quwerty prospekt radaru PAR2020 pochodzi z roku 2018. Katastrofa pod Smoleńskiem wydarzyła się w roku 2010 (jakby ktoś nie pamiętał), a pracujący tam radar РСП 6М2
http://www.radartutorial.eu/19.kartei/03.atc/karte059.ru.html
pochodzi jeszcze z czasów Związku Radzieckiego, który to ZSRR nie istnieje już od roku 1991.
O tym, że poradziecki RSP 6M2 dysponuje bajerami najnowszych zachodnich systemów nie wspomina żadna dostępna dokumentacja. Tiger65 zlinkował Niegraczykowi link do rosyjskiego forum o RSP 6M2 zawierającego odnośniki do masy dokumentacji tego sprzętu.
Tiger65 15 kwietnia 2019, 19:31
группа для тех кто видел работал или хоть как то связан с РСП- 6М2
https://vk.com/club7248902
Co na to Aerozolek?
AE911truth.org 15 kwietnia 2019, 20:40
@Tiger65
Link zdecydowanie dla masochistów.
Dlatego napisałem, nie zamierzam nikogo przekonywać o możliwościach technicznych RSP-6M2.
Wydaje mi się, że ten konkretny model nie był w Polsce używany.
Ogólnie Rosjanie stoją wyżej od nas w funkcjonalności sprzętu(przynajmniej w większości wypadków). ...
Całość do prześledzenia
Czyli reasumując, Aerozolek woli pieprzyć głupoty, zamiast zapoznać się z dokumentacją, bo to dla niego "masochizm". Jeszcze pytania?
Ale jest jeszcze jeden powód dla którego urojenia ww. są po prostu nielogiczne.
Rezygnacja z ILS generowałaby w zachodnim świecie ogromne koszty. W sowieckiej Rosji systemy te nie były tak rozpowszechnione, a w Armii Czerwonej z kosztami specjalnie się nie liczono. Na potrzeby radzieckiego wojska powstał mobilny system dla lotnisk zwany RSBN, w skład którego standardowo wchodzi system o zasadzie działania podobnej jak zachodni ILS, ale pracujący na innych częstotliwościach i absolutnie z ILS niekompatybilny zwany PRMG. Z uwagi na stosowane częstotliwości system PRMG ma o wiele mniejsze anteny niż ILS.
http://tc-alet.ru/Produksia6.html
Każdy (po)radziecki samolot większy od Antka (nie Macierewicza, tylko AN-2) był standardowo wyposażony w odbiorniki systemów RSBN i PRMG (również polskie Tupolewy; odbiorniki z nich zdemontowano by zrobić mijsce dla zachodniej awioniki w postaci UNS itd.).
Czyli Rosjanie nie mieli powodów by rozwijać systemy zbliżone do TLS czy RAILS, bo o wiele proścej było postawić PRMG.
Na okoliczność przylotu polskich delegacji PRMG nie "rozwinięto" (fachowe określenie na "postawiono"). Na standardowym dla Smoleńsk Siewiernyj miejscu nie widać charakterystycznego masztu z dolnego zdjęcia.
A nawet gdyby stał, to i tak awionika PLF101 nie pozwalała na skorzystanie z niego, bo nie było odbiornika.
A nawet gdyby stał i był odbiornik, to kpt. Protasiuk miał dopuszczenia na pokrewny ILS do CAT I, czyli widzialność musiała wynosić 800 lub więcej metrów. Opubikowana była 400 metrów. Jako, że 400 < 800, to kpt. Protasiuk nie miał prawa takiego lądowania wykonać.
I tak wygląda nudna teoria czarnej magii głoszonej przez fałszywych proroków smoleńskich wydarzeń.
