Co ta zawiła formuła oznacza w praktyce? Że Kościół oficjalnie wyrzeka się jakiejkolwiek działalności misyjnej wobec Żydów. To swego rodzaju równouprawnienie obydwu religii i potwierdzenie wspólnej wiary w jednego Boga.
Zdaniem watykanistów to przełom, bo po raz pierwszy oficjalny dokument Kościoła tak otwarcie odcina się od działań na rzecz konwersji ludzi wyznania mojżeszowego.
Teraz jednak, jak mówi dr David Kessler, specjalista od spraw religii z Uniwersytetu w Cambridge, trzeba, by dialog z murów watykańskich i siedzib rabinów rozlał się po kościołach i synagogach.
Komisja postanowiła też uczulić katolików na „szczególny charakter w historii” Szoah, czyli nazistowskiego dzieła zagłady europejskich Żydów oraz zaznaczyła, że „chrześcijanin nigdy nie może być antysemitą, szczególnie z powodu żydowskich korzeni samego chrześcijaństwa”.
To nie pierwszy raz, kiedy to watykańskie ciało wypowiada się w kwestii relacji żydowsko-chrześcijańskich. Wcześniej komisja potępiła antysemityzm i zdyskredytowała twierdzenie, że wszyscy Żydzi są odpowiedzialni za ukrzyżowanie Chrystusa.
Zresztą w dzisiejszym dokumencie podkreślone jest, że oczyszczenia od grzechów wynikającego z męczeństwa Chrystusa doznają także Żydzi. Ale to, jak wyznawcy judaizmu mogą być zbawieni bez wiary w Jezusa, „pozostaje niezgłębioną tajemnicą w zbawczym planie Bożym”.