kemir kemir
2427
BLOG

Żądam poszanowania mojego prawa wybierania prezydenta

kemir kemir Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 210

Wrzaskliwa histeria opozycji w kwestii wyborów prezydenckich, stała się mocno irytująca z jednej i wręcz zabawna z drugiej strony. Wypowiedzi polityków totalnych oraz narracja mediów z TVN na czele, wskazują, że poziom nienawiści do PiS przekroczył już punkt krytyczny, za którym jest już tylko przekonanie o własnej nieomylności i zwykły kretynizm. Ględzenie w rodzaju "Polacy wiedzą, nie wiedzą, nie chcą, chcą, itd... ( niepotrzebne skreślić), świadczą o kompletnym oderwaniu się od rzeczywistości i o traktowaniu ogółu społeczeństwa jak bezrozumnego i bezwolnego stada baranów. Zabawne są te słowne wygibasy na łączach Skypa, kiedy na proste pytania prowadzącego dyskusję (Klarenbach, Rachoń w TVP) konkretów brak - w zamian jest ględzenie nie na temat, tony hipokryzji i śmieszne usiłowania zmiany tematu na wyuczone formułki: "Pis jest zły, w Polsce jest tragicznie i będzie tylko gorzej. Duda beznadziejny i wybory nie mogą się odbyć". Wisienką na torcie wygłaszanego ględzenia jest stwierdzenie, że Polacy masowo umierają, a po wirusie przyniesionym na wyborczej kopercie to już w ogóle będą padać jak muchy.


Szczerze pisząc, wcale się temu nie dziwię, bo gdybym był "antypisowskim" politykiem lub komentatorem, to zapewne ględziłbym podobnie - chociaż, mam nadzieję, że jednak trochę mądrzej. Domaganie się przełożenia wyborów nie wiadomo na jak długo i powoływanie się w tej kwestii na wątpliwe badania opinii publicznej jest karkołomne, bo nawet jeżeli z nich wynika, że urobionych przez TVN jest około 60 % społeczeństwa, to po prostu uczciwie i rzetelnie trzeba byłoby przyznać, że że ponad 60 % społeczeństwa chce, by ponownie prezydentem został Andrzej Duda. Oczywiście taka względna równowaga argumentów jest starannie pomijana, bo oprócz zminimalizowania własnego argumentu, trzeba by oddać co prezydenckie prezydentowi - Duda jest najlepiej ocenianym prezydentem w wolnej Polsce, a przynajmniej pełni urząd dobrze i aktywnie. Tego rzecz jasna przełknąć się nie da, bo całą "antypisowską" narrację trafia szlag tak jasny, jak wybuch supernowej.


Zatem jak pijany płotu, opozycja trzyma się tezy, jakoby  wyborów nie można zorganizować ani korespondencyjnie, ani tradycyjnie, z powodów epidemicznych, bełkocząc przy tej okazji w kółko o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej. A niby na jakiej podstawie taki stan miałby być wprowadzony? "Tenkraj" zalała, jakaś powódź? Szaleje pożar? Jakieś trzęsienie ziemi? Meteoryt uderzył? Nie - w Polsce ( i w Europie) jest pandemia wirusa SARS-CoV-2 i adekwatnie do sytuacji mamy stan epidemii - czyli sytuację przewidzianą prawem, wprowadzoną  w związku z wystąpieniem epidemii, w celu podjęcia określonych w ustawie działań przeciwepidemicznych i zapobiegawczych dla zminimalizowania skutków epidemii ( ustawa z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi). To jest dokładnie tyle, ile trzeba, a domaganie się wprowadzenia innego stanu, jest tym samym, co domaganie się leczenia kataru na OIOM-ie w szpitalu. Bądźmy konsekwentni w powoływaniu się na argumenty: przesuwając wybory trzeba albo zmienić konstytucję, albo ją naruszyć. Innej opcji nie ma, koniec i kropka! Ględzenie o przedłużeniu kadencji prezydenta jest dokładanie tym samym.


Abstrahując od wyborczych problemów natury technicznej, logistycznej i organizacyjnej ( bo takowe są i należałoby je rozwiązać na drodze dialogu) chciałbym zapytać tych wszystkich, którzy wyciągają z rękawa argument epidemiczny. Naprawdę sądzicie, że rozniesienie przesyłek wyborczych powoduje więcej zagrożeń niż ostatnio mocno wzmożone doręczanie przesyłek przez kurierów i przez pocztę? Wypadałoby, żeby każdy, kto krzyczy o zdrowiu Polaków sam siebie najpierw zapytał, ile w ostatnich tygodniach zamówił przesyłek z serwisów aukcyjnych, sklepów internetowych, dostaw żywności itp. Nawet liczba spraw załatwianych z urzędami korespondencyjnie wzrosła niepomiernie. Problem w tym, że intensywna praca listonoszy i kurierów, nie spowodowała lawinowego wzrostu zachorowań ( o zgonach nie warto nawet wspominać), a nawet wręcz przeciwnie: obserwujemy systematyczny spadek zakażeń.


W czym jest - do cholery - problem? Jaki stan pandemii na świecie i w Polsce umożliwia według opozycji przeprowadzenie wyborów? Bo jeśli stan z przyrostem dziennym liczonym w dwóch , trzech setkach, w chwili gdy jest zajętych mniej niż 30% miejsc w szpitalach przeznaczonych do walki z COVID-19, uważa się za zbyt niebezpieczny, to jaki będzie bezpieczny? I kiedy on nastąpi? Ktoś to wie z tych "złotustych" polityków i funkcjonariuszy TVN? Wie to może Kidawa, której wypowiedzi przypominają najbardziej seksistowskie dowcipy o blondynkach? Nie wie - niestety - bo jedyną jej wiedzą jest to, że ani ona , ani żaden z konkurentów Andrzeja Dudy nie ma najmniejszych szans w konkurowaniu o urząd prezydencki, bo wszyscy oni ma wielokrotnie mniejsze poparcie społeczeństwa. I dlatego uprawiają jawny i bezczelny sabotaż, dążą do wywołania "bezkrólewia" i anarchii, co tak naprawdę jest sabotowaniem Polski jako państwa, bo rząd Morawieckiego,, Duda, Kaczyński i Zjednoczona Prawica nie ma tu nic do rzeczy. Każdy wolny od tefałenowskiego czadu człowiek, który nawet mając wątpliwości co do aspektów organizacyjnych wyborów, konieczność przeprowadzenia wyborów w maju rozumie. A jeśli przeszkody organizacyjne będą sensownie usunięte, to wyborach weźmie udział. Przecież wybory to wielki przywilej wyborcy, którego wypełnienia należy się domagać - nie odwrotnie. Apelowanie do opozycji o opamiętanie się, do wołanie na puszczy, ale ... opamiętajcie się, bo jesteście tragicznie śmieszni.


Żądam zatem umożliwienia mi realizacji mojego wyborczego przywileju - teraz, w maju 2020. Od ględzących publicznie polityków na antenach TV żądam respektu dla moich praw - zróbcie wreszcie coś przyzwoitego i konstruktywnego.




kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka