kemir kemir
439
BLOG

Wszystkich po.... kręcilo

kemir kemir Polityka Obserwuj notkę 10

W Polsce jest ważny i - zdawałoby się - poważny czas: czas wyborów i kolejnego egzaminu, wręcz "matury" dla partii politycznych i ich zwolenników, czyli całego społeczeństwa. Tymczasem od kilku/kilkunastu dni, tematem numer jeden w Polsce jest film polskiej/antypolskiej ( zależne od opcji politycznej) reżyserki Agnieszki Holland.


O filmie na okrągło "nadają" obydwie partyjne telewizje, partyjni funkcyjni i partyjny plankton, piszą o nim publicyści - Warzecha, Dobski, Woś, komentują dyżurne trolle obydwu opcji, wzmożeni są pisowscy propagandziści, którym odpór dają peowskie lemingi. Pelikaneria z obydwu stron łyka medialną papkę i napuszona rusza do boju z nieograniczonym kalibrem hejtu i wyzwisk.


Ludzie, czy was totalnie poje... pokręciło???  Czy nie widzicie, że to kolejna wrzutka z tzw. tematów zastępczych? Przecież to nie jest przypadek, że film na ekrany kin wchodzi właśnie teraz. Bo po co w kampanii wyborczej rozmawiać o finansach państwa, podatkach, służbie zdrowia, rozwoju gospodarczym, czy o polityce zagranicznej? Nieważne, że za wschodnią granica toczy się dziwna wojna, nieważne, że UE traktuje Polskę jak wroga i uważa za swój podbity "bantustan", nieważne, że sypią się urojeniowe sojusze z Ukrainą i gdzie się wokół siebie nie obejrzymy, to mamy wrogów. Nieważne jest wszystko, mimo tego, że problemów w Polsce jest ze sto. Takich, które wymagają choćby minimum zaangażowania nie tylko polityków, ale i przynajmniej części społeczeństwa.


Ale nie... ważny jest jakiś idiotyczny film. Ba - indywidualny stosunek do tego obrazu ma być wyznacznikiem patriotyzmu, polskości i człowieczeństwa w ogóle.


Przecież to jest jakieś horrendum, wyżyny aberracji i lata świetlne absurdu. Podejrzewam, że PO-PiS ma świetną zabawę i nie omieszka skorzystać w przyszłości z podobnym wrzutek speców od inżynierii społecznej. Przepraszam, bo nie chcę nikogo urazić, ale widzę, że przynajmniej cześć społeczeństwa to poziom intelektualny barana. Tępego, głupiego barana, który sam nadstawi gardło do poderżnięcia.  I będzie się naparzał z innym baranem - tyle, że z przeciwnego obozu. A o co? O film?


No właśnie...to jest  dobre pytanie.

kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka