estamos estamos
1478
BLOG

Jestem za "agresywnymi bojówkarami", czyli matkami niepełnosprawnych

estamos estamos Niepełnosprawni Obserwuj temat Obserwuj notkę 43

Określenia "agresywne bojówkary" użyła pani Leonarda Bukowska w notce widniejącej na stronie głównej Salonu24. Użyłbym raczej słowa bezsilność, bezradność. 

Czego chcą matki - opiekunki niepełnosprawnych? Chcą 500+. Słusznie nie przystają na jakieś dyrdymały typu "ośrodki rehabilitacji" czy co tam jeszcze mają proponowane w podobnym stylu i gdzie nie tylko trzeba z podopiecznym dojechać, ale tworzone są kolejne "miejsca pracy" na koszt podatnika. Premier Morawiecki stwierdził nawet, że na niepełnosprawnego państwo obecnie przeznacza 3 tys. złotych. Czy kłamał? Ależ! Państwo przeznacza tyle. Po drodze te pieniądze wsiąkają w różne PFRON-y a rodzina z nieszczęśnikiem, który wymaga pełnego zaangażowania przynajmniej jednej silnej osoby przez 24 godziny na dobę, dostaje rentę socjalną ( łaskawie podniesioną nieco) i dodatek pielęgnacyjny (trochę powyżej 200 zł). To jest wszystko co otrzymują najbardziej pokrzywdzeni przez los. Tysiąc sto złotych. Koniec. Kropka. To może by tak rozgonić te PFRON-y a ośrodki rehabilitacyjne sprzedać, natomiast każdemu inwalidzie (od dziecka), dać trzy tysiące. Matki się zgodzą. Gwarantuję. Dostając taką kwotę do ręki dadzą sobie radę. Nie jest to dużo, ale w porównaniu z 1100 złotych to suma olbrzymia a koszt dla budżetu ten sam. A z tych innych dzisiejszych "dobrodziejstw" władzy korzystają tam zatrudnieni i ci z niepełnosprawnych co są na tyle zdrowi, że mają siłę skorzystać. A ich opiekunowie bardzo obrotni. 

Rządzący jak i prezydent wiją się jak piskorze a żadnego logicznego rozwiązania nie proponują. Przyczynę można określić słowami Kisiela. Jesteśmy głęboko w d..... a co najgorsze to to, że się tam urządzamy. Innymi słowy - nie chcemy (rząd nie chce ale i naród też) z tego wyjść. A propozycja jest banalna. O tym komu pomóc i ile, decydować powinny społeczności lokalne. Przyznajemy (rada sołecka, rada osiedla) trzy tysiące złotych. Z tego z budżetu jest 2000 tys. a 1000 złotych to składka mieszkańców. Gwarantuję, że przyznawano by sprawiedliwie i bardzo oszczędnie. Można nawet kwotę wyższą też dać. Wiedzą sąsiedzi na czym kto siedzi.

Powyższe to całkowicie wbrew filozofii władzy dzisiejszej i wszelkich innych od "upadku" komuny. No bo skoro wprowadziłoby się taką formę pomocy to jak wytłumaczyć narodowi szastanie kasą dla innych trwale niepełnosprawnych jakimi okazują się t.zw. ludzie sztuki? A jak się to miałoby do utrzymywania przez państwo miliona dworzan - urzędników na których idzie ponad ćwierć budżetu? A jak wytłumaczyć utrzymywanie niezliczonych fundacji ssących budżet na wzór kleszczy i trujących państwo i naród nie gorzej od borelii? 

Przyznanie 3000 złotych, kwoty całkowicie neutralnej dla budżetu ( wg słów premiera) w takim korupcyjnym systemie jaki dziś mamy, to oczywiście lawinowy wzrost "niepełnosprawności".  Wywołało by liczne przypadki niepełnosprawności takiej, jaką mogliśmy obejrzeć w filmie "Slumdog". 

estamos
O mnie estamos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo