Poseł Pięta zbliża się już do lat, które w dowcipie określane są słowem "meteorolog". Trzeba jednak wziąć poprawkę na zużycie organizmu zwykłego Kowalskiego, ciężko pracującego na chleb nasz powszedni a wypoczętego i niewyżytego fizycznie lenia - polityka. Uwzględniając to, pan poseł może tkwić ciągle w określeniu " głupi drwal". Zachował się też ( wszystko na to wskazuje a być może jeszcze i poplamiona sukienka gdzieś czeka na swój występ ) dokładnie tak, jak to określenie mówi.
Obiekt "lansowany" przez posła, z niejednego pieca chlebek jadł. Nie jest to niewinna pastuszka, która uwiedziona i porzucona zalewa się łzami i opowiada całemu światu o swojej krzywdzie. "Lansowana" żadnej krzywdy nie doznała. A jako bywalczyni labiryntów sejmowych, mogła proceder przećwiczyć na innym, który byłby bardziej zdolny, upragnione stanowisko prezesa spółki skarbu państwa załatwić. A dziś? Pani Izabela jest spalona. Dlaczego taka niewiasta z ogromnym życiowym doświadczeniem popełniła samospalenie? Przecież nie dla tego pisowskiego Adonisa o tak zwanej urodzie. Przecież nie dla jego przymiotów intelektualnych wyjątkowo trudnych do znalezienia o ile to w ogóle możliwe? Czyżby kelnerzy w akcji?
Wszystko na to wskazuje. To może być ostrzeżenie dla innych posłów PiS-u, którzy wycharchnęli cnotkę razem z rozumem oszołomieni warszawskim Olimpem na którym postawili piętę. Ostrzeżenie mówiące - " nie próbujcie udawać patriotów, kiedy przyjdzie czas grabieży Polski i Polaków". A jak wszyscy wiemy odpowiednie narzędzie w postaci ustawy Just nr 447 już jest. Może to też być ostrzeżenie dla całego PiS-u, że jeśli nie będzie się zachowywał potulnie, jak dotychczas, to inni już się stręczą na jego miejsce i robotę wykonają akordowo.
Jak już zauważa wielu zwolenników PiS, władze partii i pisowskie medialne otoczenie, zachowuje się dziwnie. Aby nie tracić w oczach wyborców aż by się prosiło wywalić posła z partii i to w trybie natychmiastowym. Może działają wedle ewangelicznej zasady - kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień. A może jest jakiś zewnętrzny ośrodek sterujący PiS-em i jest instrukcja, że partia ma dalej tracić w oczach Polaków opinię tej, dzięki której Polska "powstaje z kolan". Może jest plan, że mamy wybierać wśród zgnilizny . Różnych spisków można się doszukiwać. Chyba, że sprawa jest banalna - władze PiS z prezesem na czele doszczętnie zgłupiały. Ale masowy obłęd jest ponoć możliwy po uczcie z jakichś amazońskich grzybków. Może jedli?
Inne tematy w dziale Polityka