piko piko
371
BLOG

BESTIA

piko piko Kultura Obserwuj notkę 21

Na stronie Narodowego Instytutu Studiów Strategicznych pojawiła się informacja (opisy, wywiady) na temat jeszcze ciepłej książki Marka Chodorowskiego:

"Bestia, cywilizacja nad przepaścią".

Zamieszczam tekst Tomasza Pernaka (salonowy Rolex) po przeczytaniu którego każdy z otwartą głową będzie chciał się "zapoznać z Bestią".

==============

Nie trzeba być absolwentem politologii; mistyczne wizje również wydają się mało przydatne – zdrowy rozsądek, zwyczajny, codzienny kontakt ze światem nie pozwalają na samooszukiwanie się – żyjemy w gułagu. Nie jest to jeszcze gułag sowiecki, ale rampa kolejowa, z której chcą nas poprowadzić do baraków przez ciemny las, już tak. Mój ulubiony aforysta, Kolumbijczyk Nicolai Gomez Davila, powiedział: „współczesne narody to hordy zbuntowanego plebsu”.

Dramat polega na tym, że plebs przestał się buntować. Auschwitz go nie złamał, Kołyma nie dała rady; niewidzialny i śmiertelny wróg, którym wnuki zabiją dziadków, dzieci rodziców, żony mężów - daje radę.

Koronawirus, czymkolwiek jest, złamał ostatecznie kręgosłup ludzi Zachodu. Powstaje pytanie, czy proces owego „łamania” był gwałtowny, czy też rozłożony w czasie? Mieliśmy w historii Zachodu plagi po tysiąckroć potężniejsze: dżuma, hiszpanka, ale ludzie nie pozwolili sobie odebrać podstawowych wolności, więcej – walczyli o nie. Dlaczego, pomimo milionów ofiar nie poddali się? Bo żyli w świecie cywilizacji chrześcijańskiej, w którym śmierć jest oswojona, więc choć nie należy jej szukać, nie należy również o niej zapominać – kiedyś przecież przyjdzie. „Czynić swoją powinność, zgasnąć, kiedy przyjdzie pora”, mówili nasi przodkowie, bo byli odważni, ale i mądrzy mądrością tysiącleci.

Zresztą, spójrzmy na Azję, która żyje dziś i pracuje pełną parą. Przyglądajmy się Azji, bo wszystko wskazuje na to, że stamtąd przyjdą właściciele nowych niewolników – ludzi Zachodu. Powtórzmy pytanie: czy wszechobecna „pandemia”, z jej wyimaginowaną grozą, to początek, czy jeden z ostatnich etapów zniewalania? Jeśli to drugie, to kiedy się to zaczęło i kto się za tym kryje? O tym jest właśnie ta książka. Odsłania paskudny pysk czegoś, co nazywamy „Bestią”, ale co jest w istocie swojej kontynuowaną przez wieki działalnością ludzi, którzy mają jeden cel: przekształcić wolne narody Zachodu w owadzie kolektywy, a więc zawrócić świat z drogi, na którą wstąpił dwa tysiące i dwadzieścia lat temu. Gułagi istnieją od zawsze. W platońskiej Akademii był nie tylko mistrz i uczniowie – byli w mniejszości, na większość składali się niewolnicy. Jaki jest lejtmotyw działania Bestii?

Władza i pieniądz. Zdobyty jakimi metodami? Takimi, jak je opisał Dostojewski wkładając w usta jednego swoich bohaterów opinię, że „jak Boga nie ma, to wszystko wolno”. Instrumentarium jest stare jak świat, to siedem „dłut” do ociosywania Nowego Adama: pycha, chciwość, nieczystość, łakomstwo, zazdrość, gniew, lenistwo i znużenie duchowe. Dla upadłej cywilizacji nauczonej żyć według tych siedmiu przykazań, groteska pandemii jest jak uderzenie pioruna w kurnik.

Ta pandemia będzie trwała; po tej, której doświadczamy przyjdzie kolejna – anonse już są. Zbiorczo możemy je nazwać za naszym wieszczem narodowym: pandemią strachu i imaginacji. A przecież mogę zachorować na wywołane jednym z katalogu wirusów zapalenie płuc, a nawet umrzeć, ale to nie powinno podpowiadać mi wyrzeczenia się wolności.

Zachód jest zarażony, ale to nie od dzisiaj, od setek lat.

Czy jest to wizja katastroficzna? Od Odry na Zachód obawiam się, że tak. Brytyjczycy wiedzą to doskonale, dlatego biorą nogi za pas. Nadzieją jest Ameryka, nadzieją jest Wschód Europy.

To na tych dwóch obszarach albo skrystalizuje się wizja post-pandemicznego ładu albo nie, a wtedy wszyscy: i my, i oni, tam za Odrą, znajdziemy się pod butem chana nowej wielkiej ordy, który nałoży nam jarłyk, lał będzie batem plecy swojego dobytku, a w przypływie dobrego humoru pozwoli wylizać buty, bo to będzie dobre panisko.

Książka Marka Tomasz Chodorowskiego to wprowadzenie do zapoznania sytuacji w jakiej się realnie znaleźliśmy. Służy ona również zdemaskowaniu Bestii i pokazaniu jej światu.

„Zdemaskowaniu” napisałem, a słowo to trafia w sedno w erze powszechnego obowiązku noszenia kagańców i namordników. Bestia też namordniki nosi, ba! nosiła je od zawsze. Nie są to jednak maski, jakie kazano nosić powszechnie nam, żeby nas upodlić. Maski bestii to twarze ludzi, ludzi znanych; szefów potężnych korporacji, wszechobecnych mediów, coraz rzadziej polityków zachodu – wypierają ich dziś umiłowani przywódcy kolektywistycznej i coraz to potężniejszej Azji. Bestia przenosi się na Wschód, ten bliski i daleki, zostawiając za sobą jak zwykle pasy spopielonej ziemi.

A co z nadzieją? Jest – my w Polsce mamy się do czego odwołać, do tradycji wolności i solidarności. Nie mieliśmy w katalogu obyczajów handlu niewolnikami, co więcej, my mentalnie nie jesteśmy niewolnikami. Podobnie jak inne narody Europy Środkowej i Wschodniej. Przypomnijmy, co przelało czarę goryczy komunistycznych politruków i zapoczątkowało uruchomienie agenturalnej sieci, co doprowadziło do zniszczenia pierwszej „Solidarności” i wypowiedzenia wojny narodowi? „Przesłanie do ludów Europy Środkowej i Wschodniej”.

Trzeba to odświeżyć i tego strzec, nie wiemy przecież na pewno, kto będzie rządził Ameryką w styczniu 2021 roku, kiedy amerykański Kongres odpieczętuje głosy elektorskie [teraz już wiemy - piko]. Może się okazać, że w Europie zostaniemy pozostawieni sami sobie. Dlatego trzeba działać, a do tego działania potrzebujemy struktur. Cieszy, że książka, do której miałem przyjemność napisać przedmowę, „Bestia” Marka Chodorowskiego, powstawała w takim właśnie „zaprzyjaźnieniu” instytucjonalnym, a mam na myśli Narodowy Instytut Studiów Strategicznych. Niech to będzie zaczyn ogólnopolskich, regionalnych, a przede wszystkim transatlantyckich więzi, które pomogą przywrócić wszystkim rzeczom właściwy porządek.

Ta niezwykła książka obnaża dlaczego doszło do uchwalenia bezprawia mocą ustawy, ponad konstytucyjną większością głosów.

Książka wyjaśnia dlaczego testy pozytywne na Covid są obecnie mnożone i fałszowane. Dlaczego instytucje odpowiedzialne za ochronę zdrowia uczestniczą w tym procederze.

Po przeczytaniu tej książki zrozumiesz dlaczego oni – politycy, urzędnicy, funkcjonariusze, dziennikarze i „autorytety” – muszą się prostytuować i występować przeciw własnemu Narodowi.

Książka objaśnia dlaczego jest możliwe wprowadzanie terroryzmu politycznego w wielu państwach świata z Polską włącznie.

To jest terroryzm ustawowy.

=============================

Jak mówił Konfucjusz:
- naprawę państwa (i nie tylko) należy zacząć od naprawy pojęć.

Można to zdanie zmienić na równie prawdziwe:
- aby zepsuć państwo (i nie tylko) należy pomieszać pojęcia.

I to jest robione metodycznie przez Bestię. Jak ktoś nie rozumie o czym piszę, to proszę zasygnalizować - podam przykłady.

Dlaczego ta książka jest bardzo ważna? Bo pozwala uświadomić sobie gdzie jesteśmy a bez tej świadomości nie jest możliwa głębsza refleksja i ewentualny opór. Bez takiej refleksji Bestia będzie zawsze w swoich działaniach o dwie długości z przodu.




piko
O mnie piko

Jaki jestem? Normalny - tak sądzę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura