piko piko
352
BLOG

Jeźdźcy apokalipsy - pandemiści, genderyści, klimatyści

piko piko Społeczeństwo Obserwuj notkę 12

Dlaczego ostatnio w kółko i na okrągło piszę o tzw. pandemii? Przecież jest tyle innych ciekawych tematów; mam rozpoczęte teksty o mostach, o świecie RNA, o zabitych (nie zmarłych) kulturach.

Powód dla mnie jest oczywisty - teraz  decyduje się kierunek w jakim podążą dzieje po upadku naszej cywilizacji. Przez naszą rozumiem cywilizację łacińską, która w zasadzie została już rozmontowana.

Dla dociekliwego obserwatora jest to bardzo ciekawy, wręcz fascynujący interdyscyplinarny temat łączący  kwestie medyczne, socjotechniczne, psychologiczne, polityczne. Dzięki "pandemii" można zobaczyć w jakim matrixie żyjemy. Oczywiście, żeby to zobaczyć, trzeba móc stanąć trochę z boku, na zewnątrz. Będąc wewnątrz można jedynie "podziwiać szaty cesarza".

-----------------------------------------------------------------------------

 Baśń „Nowe szaty cesarza” to baśń optymistyczna. Zakłada ona, że wystarczy powiedzieć rzecz oczywistą i wszyscy natychmiast zauważą oszustwo, którego  wcześniej nie dostrzegali lub nie chcieli dostrzec. Dla przypomnienia – w baśni oszustwo polega na tym, że dwóch cwaniaków obiecuje uszyć nowe szaty dla cesarza, przy czym mają być one widoczne tylko dla mądrych ludzi, którzy nadają się do sprawowania swojego urzędu. Jeśli ktoś nie widzi szat, ten kiep. Oczywiście oszuści niczego nie szyją, ale kolejni urzędnicy wysyłani na inspekcję zapewniają, że widzą wspaniałe szaty. Dlaczego? Ponieważ boją się, że gdy powiedzą prawdę to narażą się na utratę stanowiska lub oskarżenie o głupotę. W pułapkę również daje się złapać cesarz, który zakłada nieistniejące szaty, żeby udowodnić jak bardzo jest mądry i nadaje się do tego, aby być cesarzem. Podczas uroczystej parady poddani głośno chwalą nowe szaty, których nie ma, bo nikt nie chce wyjść na głupca. I wtedy do akcji wkracza małe dziecko wołając: Patrzcie, przecież on jest nagi!

— Boże, słuchajcie głosu niewiniątka — powiedział wtedy jego ojciec i w tłumie jeden zaczął szeptem powtarzać drugiemu to, co dziecko powiedziało. — On jest nagi, małe dziecko powiedziało, że jest nagi! — On jest nagi! — zawołał cały lud. Cesarz zmieszał się, bo wydało mu się, że jego podwładni mają słuszność, ale pomyślał sobie: „Muszę wytrzymać do końca procesji”. I wyprostował się jeszcze dumniej, a dworzanie szli za nim, niosąc tren, którego wcale nie było.

A więc mamy wersję optymistyczną: wystarczyło, iż dziecko zawołało, że cesarz jest nagi i natychmiast CAŁY LUD zawołał, że cesarz jest nagi. To, że cesarz postanowił dalej odgrywać komedię, pokazuje dobitnie, jaka jest natura, a raczej wynaturzenie władzy. Idzie ona w zaparte nawet gdy sama już wie, że robi z siebie idiotę. To jednak nie zmienia optymistycznego akcentu o CAŁYM LUDZIE, który przejrzał na oczy.

Niestety, to akurat jest w tej baśni absolutną fikcją. O ile faktycznie istnieją oszuści wciskający ludziom kit i faktycznie istnieją naiwniacy, którzy dają się im wodzić za nos, o tyle CAŁY LUD dostrzegający oszustwo to zjawisko, które w przyrodzie nie występuje. Niestety, duża część ludu, o ile nie większość, będzie nadal podziwiać nowe szaty cesarza, chociaż gołym okiem widać, że cesarz jest nagi.I takie zjawisko obserwujemy obecnie, a jego przykładem są trzy oszustwa, czyli walka o gender, walka o klimat i walka z pandemią.

Walka o gender to walka o wmówienie ludziom, że płeć biologiczna nie istnieje, a każdy może dowolnie decydować, czy jest mężczyzną, czy kobietą, czy też ani mężczyzną, ani kobietą. Wyznawcy genderyzmu głoszą, że mężczyźni mogą rodzić dzieci i nawet powieka im nie drgnie, gdy ludzie pukają się w czoło słuchając tych bredni. Niestety, brednie genderowców mają liczne grono zwolenników, którzy dali sobie wmówić, że jeśli nie dostrzegają „nowych szat cesarza”, to są głupcami i nie rozumieją nowoczesnego świata. Konsekwencją jest dramat polegający na okaleczaniu dzieci poprzez terapie hormonalne i operacje zmiany płci, które przeprowadza się na skutek deklaracji ogłupionych genderową propagandą małoletnich stwierdzających, że chcą zmienić płeć.Ten kryminalny proceder przeprowadzany jest nawet na kilkulatkach, a genderowi przestępcy – zamiast trafić za kratki – są wspierani przez władze, uczelnie i media. Wołanie, że „król jest nagi” nie przynosi rezultatu. Głupota zyskuje coraz więcej zwolenników.

Kolejnym oszustwem w stylu „nowych szat cesarza” jest teza, że człowiek ma wpływ na zmiany klimatu, więc trzeba walczyć z emisją CO2 i uzyskać tzw. neutralność klimatyczną, bo jak nie, to już za chwileczkę Ziemię szlag trafi i będzie pozamiatane. Stwierdzenie oczywistej oczywistości, że klimat zmienia się cyklicznie od 4,5 miliarda lat i ocieplał się oraz ochładzał zanim jeszcze na Ziemi pojawił się człowiek, zupełnie nie przeszkadza klimatycznym oszustom promującym „nowe szaty cesarza”. A propaganda robi swoje i wyprowadza na ulice tysiące rozhisteryzowanych dzieci podążających za Gretą Thunberg obsadzoną w roli klimatycznego szczurołapa z Hameln. Ta głupota również zyskuje coraz więcej zwolenników.

A teraz przechodzimy do trzeciego oszustwa, czyli pandemicznych „nowych szat cesarza”. Z sezonowego wirusa o śmiertelności na poziomie grypy uczyniono monstrum paraliżujące cały świat. Podstawą do nakręcania tego obłędu stały się niewiarygodne testy, na podstawie których odcięto ludzi od służby zdrowia, co musiało doprowadzić i doprowadziło do hekatomby. W Polsce mamy już ponad 140 tys. nadmiarowych zgonów i to nie wirus jest temu winny, ale władza, która walczy z wirusem przy pomocy lockdownu, maseczek, dystansu i dezynfekcji. Ci, którzy wołają, że „król jest nagi”, są traktowani jak wrogowie ludu. A władza brnie w ten obłęd i przy pomocy propagandy ciągnie w przepaść ogłupione społeczeństwo. Teraz realizowany jest absurdalny scenariusz pt. „szczepionki pokonają wirusa”. Nie pokonają. W najbardziej „wyszczepionej” Wielkiej Brytanii mamy największą liczbę nowych zakażeń w Europie.  We wzorcowo „wyszczepionym” Izraelu wraca obowiązek kwarantanny i to dla zaszczepionych! Dlaczego? Ponieważ tam również wzrasta liczba zakażeń. Jest to związane z nowym wariantem koronawirusa, który ma być bardziej zakaźny i do tego atakuje zaszczepionych, chociaż szczepionki miały być skuteczne na wszystkie warianty wirusa. Tak wygląda obłędna walka z pandemią, czyli z sezonową infekcją dróg oddechowych. Zamiast leczenia jest testowanie. Zamiast wzmacniania układu odpornościowego jest duszenie w maskach i polewanie wszystkiego płynami do dezynfekcji.A wiara w wyeliminowanie koronawirusa przy pomocy szczepionek ma taki sam sens jak wiara w wyeliminowanie wirusa grypy przy pomocy szczepionek. Niestety, lud został tak skutecznie ogłupiony, że wierzy w te brednie tak jak w niewidzialne szaty szyte przez oszustów.

Jak dziś kończy się baśń „Nowe szaty cesarza”? Dzieci wołających, że „król jest nagi” nie brakuje. Ale nie ma mowy o tym, żeby CAŁY LUD posłuchał ich głosu.

Wiara w to, że możemy dowolnie wybierać płeć, jest głupia, ale ludzie w to wierzą. Wiara w to, że mamy wpływ na klimat, jest jeszcze głupsza, ale ludzie w to wierzą. Wiara w to, że lockdown, DDM i szczepienia wyeliminują sezonową infekcję dróg oddechowych, jest najgłupsza, ale ludzie w to wierzą.

Głupi, głupszy i najgłupszy z zachwytem wpatrują się w szaty, których nie ma.

Za wPrawo.pl

piko
O mnie piko

Jaki jestem? Normalny - tak sądzę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo