piko piko
442
BLOG

Zabójstwo Adamowicza - przyczyna, skutek - Cui bono?

piko piko Polityka Obserwuj notkę 27

Jestem przeciwny formule, która jest obecnie promowana – „nie mówmy teraz o prezydencie Adamowiczu, nie oceniajmy go, skupmy się na przeżywaniu, …”. Wobec tego, co jest rozgrywane na krajowej scenie nie można milczeć, trzeba mówić jak jest.


Uważam że Paweł Adamowicz był politykiem ze wszech miar szkodliwym,  którego nie szanowałem za to co robił i mówił. Powodów było mnóstwo, co oczywiście nie oznacza, że jestem za fizycznym likwidowaniem takich osobistości. Szkodliwego, nieuczciwego polityka eliminuje się za pomocą przepisów prawa i kartki wyborczej. Prawo jakoś się do niego nie potrafiło (nie chciało?) dobrać, również wyborcom jego polityka nie przeszkadzała. Dlaczego to temat na osobne rozważania.


Adamowicz stanie tylko na Sądzie Ostatecznym a wielka szkoda że nie doczekał sądu doczesnego, bo wiele ciekawych spraw mogło by ujrzeć  światło dzienne. Może dlatego musiał pożegnać się z życiem - już nie wystąpi jako świadek koronny czy oskarżony.


Morderstwo jakiego się dopuszczono jest godne potępienia i powinno skutkować  karą śmierci dla sprawcy.  I nie ma tu znaczenia czy zamordowany był politykiem, księdzem, czy zwykłym kowalskim. Gdyby istniała w KK kara śmierci za morderstwo (zbrodnia zabójstwa z premedytacją) być może Adamowicz i wielu innych by żyli.


To co się stało ma wymiar nie tylko tragedii ludzkiej. Ma wymiar polityczno-psychologiczno-socjologiczny, co jest bardzo niebezpieczne dla funkcjonowania państwa i zdrowia społecznego. Robienie z Pawła Adamowicza świątka narodowego, męczennika, ofiary tzw. Pisowców jest symptomatyczne.


Samo zdarzenie ma charakter filmowy, dramaturgiczny, wygląda na publiczną egzekucję zaplanowaną według precyzyjnego scenariusza. Wszystko dzieje się przed kamerami, na oczach widzów - mamy zabójcę, narzędzie zbrodni, motyw, wspaniałą scenografię w postaci  zbiórki pieniędzy przez WOŚP na chore dzieci i ofiarę angażującą się w dobroczynność.
Uważam, że „potencjalny” scenarzysta zorganizował to idealnie. Osiągnął dwa cele. Jeden jest ewidentny a drugi już mniej, ale dużo istotniejszy. O co chodzi?


Wytworzono - w postać zbudowania WOŚP – świecki kult, coś w rodzaju ekwiwalentu religii, w której jednoczymy się w „wielkim akcie filantropii narodowej”. Morderstwo na scenie WOŚPu to według mnie nie akt spontaniczny tylko zaprojektowana operacja – uderzenie w splot społeczny społeczeństwa post peerelowskiego dla którego impreza WOŚP to pewien obrządek religijny.
Ten zbrodniczy i bluźnierczy akt  zapewne podziała dezintegrująco na całe społeczeństwo i jego skutki mogą być nieprzewidywalne.

Widzimy jak na dłoni w jaki sposób można podbijać państwo bez użycia armat.

piko
O mnie piko

Jaki jestem? Normalny - tak sądzę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka