Czy to przekona Antoniego Macierewicza i jego ekspertów? Prawdopodobnie nie, ale śledczy nie są od tego żeby kogoś przekonywać tylko od tego, żeby wyjaśnić zdarzenie. Potwierdziło się to co na dobrą sprawę było wiadomo od samego początku - nie było żadnego wybuchu na pokładzie prezydenckiego Tupolewa. Trudne zadanie stoi teraz przed ludźmi Macierewicza, trzeba przecież wymyślić coś nowego, a lista pomysłów Macierewicza jest już całkiem spora.
Zespołowi od czasu II Konferencji Smoleńskiej ewidentnie "nie idzie" używając terminologii sportowej. Tym razem naukowiec współpracujący z Macierewiczem został celnie wypunktowany przez polskiego naukowca, który wskazuje gdzie duński uczony popełnił błędy.

Źródło: http://www.faktysmolensk.gov.pl/aktualnosci/polski-naukowiec-wskazuje-bledy-jorgensena
Także zwolennicy teori Chrisa Cieszewskiego nie mogą się pochwalić udaną końcówką roku, okazało się bowiem, że brzoza została złamana między 5 a 12 kwietnia 2010 roku, ustaliła to polska prokuratura we współpracy z SWW (Służba Wywiadu Wojskowego).
Źródło:
http://wyborcza.pl/1,75478,15182549,Prokuratura__Brzoza_w_Smolensku_nie_byla_zlamana_przed.html
Inne tematy w dziale Polityka