Przestrzelony przełom

Mimo trwającego "sezonu ogórkowego" zespół Antoniego Macierewicza nadal dzielnie pracuje, żeby nas przybliżyć do prawdy o katastrofie smoleńskiej. Ostatnie posiedzenie zorganizowane z okazji 52 miesięcznicy katastrofy było poświęcone porównaniom wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku z tragedią malezyjskiego samolotu zestrzelonego nad wschodnią Ukrainą.

Samo posiedzenie nie dotyczyło jednak tylko porównaniom, w jego trakcie przedstawiono opinii publicznej zarys nowego przełomu, który został odkryty przez ekspertów pracujących przy zespole parlamentarnym.

Czego dotyczy ów nowy przełom? Otóż okazuje się, że prezydencki Tu-154 mógł zostać zestrzelony jak samolot linii Malasyan Airline kilka tygodni temu. Dowodem na to mają być znalezione na zdjęciach przez ludzi Antoniego Macierewicza ślady przypominające przestrzeliny.

zdjęcie zaprezentowane przez Zespół Parlamentarny w dniu 8 sierpnia 2014 roku

podobne zdjęcie zrobione na miejscu katastrofy przez polskich badaczy.

http://www.faktysmolensk.gov.pl/dokumentacja-zdjeciowa/articles/skrzydla

Jak widać, mamy do czynienia z nowym, kolejnym przełomem w badaniach zespołu Wiceprezesa Prawa i Sprawiedliwości. Przypomnijmy, że to tej pory przyczyną katastrofy były trzy eksplozje, które miały spowodować upadek samolotu z prezydentem Kaczyńskim na pokładzie.

Sprawa jest rozwojowa, ale już niedługo może dojść do prawdziwego przełomu w śledztwie. Kilka dni temu znany wszystkim europoseł Wojciechowski, który hobbystycznie jest blogerem ogłosił w swojej notce, co przyszły rząd PiS ma zamiar zrobić z katastrofą smoleńską. Jednym z kluczowych założeń powinno być zdaniem posła Wojciechowskiego "wyrzucenie do kosza raportu J. Millera" i powołanie nowej, specjalnej komisji badającej przyczyny wypadku. Pan Janusz Wojciechowski nie ujawnił kto mógłby stanąć na czele takiej komisji, ale moim zdaniem idealnie nadałby się do tego Antoni Macierewicz, który co rusz odkrywa nowe ślady.

Innym wydarzeniem ostatniego tygodnia, o którym warto wspomnieć jest odebranie Legii prawa do gry w IV rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Samo odebranie zostało już wielokrotnie skomentowane, więc nie ma sensu powtarzanie tego co zostało już powiedziane, ale na jedną rzecz chciałbym zwrócić uwagę. Jak wiadomo za wszystkie dobre, ale także i za wszystkie złe rzeczy odpowiada w Polsce premier Donald Tusk, dlatego też nie byłem zaskoczony, gdy przeglądając niepokorne portale natknąłem się na artykuł producenta filmowego - Macieja Pawlickiego