18 dni nie pisałem w Salonie24 - nie miałem na to czasu. Przez te 18 dni nie pisania notek zdarzyło się dla mnie coś dobrego, satysfakcjonującego, owocnego. UDAŁO SIĘ ZGŁOSIĆ LISTY WYBORCZE DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO WE WSZYSTKICH 13 OKRĘGACH WYBORCZYCH.
Mój skromny udział, jako Pełnomocnika Komitetu Wyborczego Prawicy Rzeczypospolitej (oraz pełnomocnika partii w Warszawie i części Mazowsza), cieszy mnie szczególnie, gdyż te 18 dni to był nie tylko okres nie pisania w S24, ale też nie przebywania z rodziną (spanie w domu od 2.00 do 7.00 „przebywaniem” nie nazywam) i nie pracowania. A pracować, a raczej zarabiać, trzeba. Ludzie bowiem - według zasłyszanego onegdaj powiedzenia - dzielą się na tych, co „robią pieniądze” i takich, co „muszą je zarabiać”. Ja należę do tych drugich. Niestety.
Mało brakowało, a Komitetu w całym kraju nie udało by się zarejestrować. Jedna z Okręgowych Komisji Wyborczych, po sprawdzeniu przedłożonych dokumentów i podliczeniu dostarczonych podpisów… poszła na obiad bez podpisania protokołu. Potwierdzenie rejestracji nastąpiło o godz. 16.14, czyli… 1 minutę przed upłynięciem ustawowego terminu! Ufff…
Wysiłek i poświęcenie bez efektu boli podwójnie, a zwieńczony sukcesem potrójnie cieszy. Cieszę się więc potrójnie.
Wiem, że na Salonie24 jest wielu zwolenników Prawa i Sprawiedliwości. A zwolennicy PiS to - niejako automatycznie - oponenci Prawicy Rzeczypospolitej. Liczę więc na żywą wymianę zdań na zasygnalizowany powyżej temat.
Były radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego, autor kilku scenariuszy filmowych i kilkuset artykułów, miłośnik kina, teatru i ogrodów botanicznych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
