Coraz częściej w debacie publicznej powraca temat sprawiedliwości systemu emerytalnego. Jedną z ciekawszych propozycji jest powiązanie wieku emerytalnego kobiet z liczbą wychowanych dzieci. Pomysł zakłada prosty, a zarazem logiczny mechanizm.
Coraz częściej w debacie publicznej powraca temat sprawiedliwości systemu emerytalnego. Jedną z ciekawszych propozycji jest powiązanie wieku emerytalnego kobiet z liczbą wychowanych dzieci. Pomysł zakłada prosty, a zarazem logiczny mechanizm:
+ kobieta bez dzieci przechodziłaby na emeryturę w wieku 65 lat,
+ z jednym dzieckiem – w wieku 63 lat,
+ z dwojgiem dzieci – w wieku 60 lat,
+ a kobieta, która wychowała troje lub więcej dzieci – w wieku 55 lat.
Takie rozwiązanie odzwierciedlałoby nie tylko biologiczne, ale także społeczne realia macierzyństwa. Wychowanie dzieci to ogromny wysiłek – emocjonalny, fizyczny i organizacyjny. Często wiąże się z rezygnacją z części kariery zawodowej, ograniczeniem czasu pracy lub koniecznością łączenia obowiązków domowych z zawodowymi. Zróżnicowany wiek emerytalny byłby więc formą społecznego uznania dla kobiet za ich wkład w rozwój demograficzny i przyszłość kraju.
Równouprawnienie kobiet nie polega na tym, że każda z nich musi pracować tyle samo lat co mężczyzna. Prawdziwe równouprawnienie to prawo wyboru i uwzględnienie realnych różnic wynikających z życiowych obowiązków. Kobieta, która poświęciła wiele lat na wychowanie dzieci, powinna mieć prawo do wcześniejszego odpoczynku – jeśli tego chce.
Sprawiedliwy system emerytalny powinien łączyć zasadę równości z uznaniem różnorodnych ról społecznych. Kobieta, która wychowała dzieci, powinna mieć możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę, a nie obowiązek. Z kolei kobieta bezdzietna – tak jak mężczyzna – mogłaby pracować do 65. roku życia.
Takie rozwiązanie nie tylko wyrównuje szanse, ale również docenia macierzyństwo jako wartość społeczną i fundament przyszłych pokoleń. Może nie rozwiąże ono całkowicie problemu spadającej demografii w Polsce, ale z pewnością byłoby lepszym i bardziej sprawiedliwym wsparciem niż jednorazowe programy socjalne typu „800+”.
Nowy model emerytalny nie zakłada przymusu wcześniejszego odejścia z pracy. To kobieta decydowałaby, czy chce skorzystać z prawa do wcześniejszej emerytury, czy pozostać na rynku pracy. Dzięki temu system byłby elastyczny, sprawiedliwy i oparty na szacunku dla wyborów każdej kobiety.
Piotr Tański
Portal NaszeStrony24.pl
Piotr Tański – inwestor z ponad 20-letnim stażem, skoncentrowany głównie na rynkach Polski, Stanów Zjednoczonych oraz Ameryki Środkowej. Obecnie działa jako inwestor pasywny, skupiający się na długoterminowym budowaniu wartości. Współzałożyciel Klubu 365 – Forum Inwestorów, inicjatywy łączącej ludzi z pasją do inwestowania, rozwoju finansowego i rozwoju osobistego. Od czasu do czasu dzieli się swoją wiedzą jako mentor i anioł biznesu. Ceni sobie prywatność oraz wolność, którą najchętniej wykorzystuje, spędzając czas na swoim ranczo w ukochanym zakątku świata.
Zapraszam też do polubienia Mojej Strony na FB: e-upr.pl 2.0
W innych sprawach można pisać na: piotr.tanski(at)o2.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo