Wbrew obietnicom, jakie złożono Kamili Szelągowskiej, jej mobber, autor obelżywych maili nadal cieszy się zaufaniem przełożonych. Mimo wyroku sądu, został z pensją kierowniczą przeniesiony na stanowisko, które umożliwia mu kontrolowanie zniesławionej kobiety.
Kamila Szelągowska, administratorka w Zakładzie Gospodarowania Nieruchomościami Praga-Południe, przewodnicząca zakładowej Solidarności, w marcu 2010 skutecznie wystąpiła o wypłatę zaległych wyrównań dla zatrudnionych w ZGN dozorców. 26 marca wieczorem do pracowników firmy rozesłano maila, zawierającego wulgarne sformułowania i groźby pod adresem Szelągowskiej. W elektronicznej przesyłce użyto określeń, które świadczą o poczuciu bezkarności jej autora, pogardzie dla zasad współżycia społecznego i nie nadają się do zacytowania w przyzwoitym tygodniku.
Sąd mu nie dał wiary
Prokuratura ustaliła, że wspomniany wyżej list został wysłany z komputera Sławomira Durasiewicza, działacza stołecznej PO, kierownika działu kadr i płac ZGN, ale nie nadała sprawie dalszego biegu. Pisaliśmy o tym w „Tygodniku Solidarność” nr 40, z 1 października 2010. Kamila Szelągowska postanowiła jednak dochodzić sprawiedliwości. W grudniu 2010 sąd zadecydował, że prokuratura ma się zająć sprawą paszkwilu, napisanego językiem, który nawet redaktorów „Super Expressu”, oswojonych przecież z brutalnością współczesnej polszczyzny, skłonił do wykropkowania wielu użytych tam słów.
Wprawdzie w postępowaniu karnym prywatno-skargowym urzędnik południowopraskiego ZGN wyparł się do autorstwa skandalicznego w treści i formie maila, ale sąd nie dał wiary jego wyjaśnieniom. Ustalono bowiem, że list został nadany wieczorem, z domowego komputera, jako jedna z wysłanych wtedy przez Durasiewicza przesyłek. Oskarżony bronił się, twierdząc przed sądem, że numer IP jego komputera został wykradziony i posłużył skonfliktowanej z nim działaczce jako narzędzie zemsty, jednak rzeczoznawca-informatyk zdecydowanie zaprzeczył, by w tym konkretnym przypadku doszło do sugerowanej przez oskarżonego sytuacji.
To przesądziło sprawę. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Południe, a konkretnie sędzia Agnieszka Tałanda uznała, że Sławomir Durasiewicz zniesławił pracownicę ZGN za pomocą środków masowego komunikowania i 18 maja 2012 skazała go na niewysoką zresztą grzywnę oraz opłatę kosztów postępowania.
Poniżał mnie jako kobietę, pracownika i związkowca
Mogłoby się wydawać, że ciągnąca się od przeszło dwóch lat sprawa dobiega zasłużonego finału. Tym bardziej, iż powołana przez pracodawcę komisja antymobbingowa orzekła na posiedzeniu 3 lutego br., że zachowanie kierownika działu kadr wobec szefowej „S” wyczerpuje znamiona mobbingu i skargę Szelągowskiej na Durasiewicza potraktowała jako zasadną.
Czy coś się zmieniło? Owszem, uznany za mobbera dotychczasowy szef kadr został czasowo zwolniony z obowiązku świadczenia pracy, ale kierowniczej pensji mu nie wstrzymano. Tymczasem nękanej od dwóch lat pracownicy Janusz Gronkiewicz zaproponował… powołanie mediatora. Nic dziwnego, że pracująca w firmie od trzydziestu lat Szelągowska, w propozycji nowego dyrektora, który zaczął pełnić obowiązki od lutego br., dostrzegła wyłącznie chęć zmarginalizowania sprawy.
W piśmie, z 15 lutego 2012, do dyrektora Gronkiewicza – przesłanym jednocześnie do wiadomości burmistrza dzielnicy Kucharskiego, wiceburmistrza Grzegrzółki oraz prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz – działaczka „S” napisała m.in.: „Złożona przeze mnie skarga dotyczy permanentnego poniżania mnie przez Pana Sławomira Durasiewicza w oczach przełożonego, współpracowników, wreszcie obcych ludzi jako kobiety, człowieka, pracownika i przewodniczącej organizacji związkowej. Długotrwałe deprecjonowanie mojej osoby jest dla mnie źródłem ciągłego stresu, wstydu i zażenowania, toteż oczekuję od pracodawcy niezwłocznej pomocy”.
Szelągowska przywołała ponadto sprawę oszczerczych zarzutów o charakterze erotycznym, kierowanych przez Durasiewicza pod jej adresem. Zarzuciła pracodawcy brak troski o dyscyplinę finansów publicznych (wypłacanie Durasiewiczowi pensji bez świadczenia pracy), a także przedkładanie interesów mobbera ponad dobro ofiary mobbingu. Przypomniała też o zaleceniu nr 130 Międzynarodowej Organizacji Pracy, precyzującym tryb rozpatrywania skarg w przedsiębiorstwie, a także o ustawowym obowiązku przeciwdziałania mobbingowi.
Skoczek z pensją kierowniczą
W odpowiedzi dyrektor Gronkiewicz wydelegował Durasiewicza na trzy miesiące do działu kontroli. Oczywiście, z zachowaniem wysokiej, kierowniczej pensji. Natomiast przewodniczącej zakładowej „S” obiecano podjęcie zdecydowanych decyzji kadrowych zaraz po korzystnym dla niej wyroku sądowym. Bez czekania na rezultaty ewentualnych postępowań odwoławczych.
– Trochę się zdziwiłam, ale widocznie nie spodziewano się, że sąd uzna zasadność mojej skargi – mówi „Tygodnikowi Solidarność” Kamila Szelągowska. – O skazaniu Durasiewicza powiadomiłam dyrektora Gronkiewicza jeszcze tego samego dnia, a 24 maja dostarczyłam do dyrekcji odpis wyroku. Okazało się wtedy, że mój dręczyciel dzień wcześniej został głównym specjalistą w dziale kontroli.
– Z pensją taką jak poprzednio? – pytam.
– Tak, widać nie może być stratny – konkluduje przewodnicząca Szelągowska.
***
Mobber, mimo potwierdzenia się zarzutów i wyroku nadal pozostaje pracownikiem firmy komunalnej. Czy dlatego, że jest działaczem Platformy Obywatelskiej? Czy z jakichś innych powodów? Zapytałem Janusza Gronkiewicza, który 15 maja otrzymał pełną nominację dyrektorską, jak zamierza problem rozwiązać.
Nowy dyrektor ZGN tłumaczy, że przychodząc do zakładu, zastał taki niekorzystny stan rzeczy. Jest również przekonany, że w sytuacji ostrego konfliktu Sławomir Durasiewicz w komórce kontroli wewnętrznej pracować nie powinien.
– Przygotowuję już decyzję w tej sprawie – zapewnia. – Zależy mi na uładzeniu sytuacji w firmie, ale nie chcę przekreślać człowieka przed zapadnięciem prawomocnego wyroku. Gdy do tego dojdzie, na pewno zachowam się zgodnie z prawem, które na zatrudnianie w jednostkach samorządowych osób skazanych nie zezwala.
„Tygodnik Solidarność” nr 24, z 8 czerwca 2012
Nagroda czasopisma „Poetry&Paratheatre”
w Dziedzinie Sztuki za Rok 2015
Kategoria - Poezja
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka