Rozpoczynając akcję „Nakarmić biednego-Jezus też był bezdomny”, którą tworzą płońscy Dobroczyńcy, a patronuje jej Narodowe Odrodzenie Polski, dwie rzeczy były od początku jasne.
Pierwsza taka, że taki lewak Owsiak może się konkretnie reklamować, ale inni żadną miarą nie. Jak w ogóle śmią?!
Druga taka, że odezwie się Zły. Stało się to w sobotę, 27 grudnia, podczas przygotowywania posiłków dla płońskich biedaczynów. Oczywiście w dobie obecnego rozwoju elektroniki, przezornie ustawiłem w telefonie nagrywanie rozmów z obcych numerów. Oto wynik.
- Halo?
- Dzień dobry. Pan Kożuchowski?
- Tak. Dzień dobry pani.
- Proszę pana czytam tą gazetkę, właśnie patrzę na samym końcu, płońszczanin i ledwie doczytałam się: Bóg, Honor i Ojczyzna. Tak piękne słowa, dlaczego nie na początku gazety? Na samym dole, ledwo widać.
- Proszę pani, jeśli panie przeczytała na pierwszej stronie „Czasopismo narodowo-katolickie”, to ktoś, kto wie, to jest to i „Bóg Honor i Ojczyzna”.
- To pan pisze z przodu, bo ledwo widać. O Boże?- Zdekonspirowała się dzwoniąca kobieta.
Pouczanie i ten znany, zalatujący siarką ton głosu od razu odsłonił fałszywe zatroskanie mojej rozmówczyni. Ta pani nie rozróżnia dwóch pojęć: patriota i polski nacjonalista (narodowy katolik). Nasza szanowna „fanka” przedstawiła się, jako stara Płońszczanka i katoliczka. Ponoć jej ród wywodzi się z chłopów i ma wielki szacunek dla ludzi pracy.
całość na: www.e-plonsk.pl
Inne tematy w dziale Społeczeństwo