Nie jest to jedynie moja refleksja, choć nie ma to żadnego znaczenia. Kto czyta Duchem Świętym Biblię, jest pokorny i nie ma z tym żadnego problemu. Protestanci i inni farbowani znawcy uważają, że Pismo nic nie mówi o braku grzechu pierworodnego u Śliczniejszej Pani, u Maryi. To obalmy tę ciemnotę, ale to natychmiast:
Rdz 3:15-17
15. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę.
16. Do niewiasty powiedział: Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą.
17. Do mężczyzny zaś Bóg rzekł: Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść - przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia.(BT)
Werset 15 mówi o niewieście, a Bóg myśli bytem i ponad czasem. Po ludzku gadając Maryja już istnieje. Grzech pierworodny znajduje się w słowach Przedwiecznego nieco później. To racja dostateczna i wystarczająca, aby Kościół Katolicki, uwolnił Śliczniejszą Panią od czegokolwiek związanego z grzechem pierwszych rodziców. I to ma rozumowy sens. Inaczej trzeba zanegować całe Pismo.
Natomiast ciekawe jest pewne stwierdzenie z Księgi Rodzaju, rozdział 1 werset 26:
- A wreszcie rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam.
Pierwsze i zaskakujące- liczba mnoga (pierwsza wzmianka o Trójcy). Ale to jeszcze nic, gdyż pada „na Nasz obraz”. Jeszcze nie było ludzi, a już mieli „Ten obraz” – i to jest pierwsza informacja o Bożym Narodzeniu. To wyjaśnia powagę ciała ludzkiego, bo je utworzył Ojciec dla swego Syna. Człowiek został stworzony później…
www.e-plonsk.pl
Inne tematy w dziale Społeczeństwo