Amelia Wozniak Amelia Wozniak
90
BLOG

Globalne korporacje morskie a „parasolowa” flota tankowców Rosji

Amelia Wozniak Amelia Wozniak Gospodarka Obserwuj notkę 1
Rosja utrzymuje swoją „flotę równoległą” tankowców dzięki sieci powiązań z globalnymi korporacjami żeglugowymi. Filie takich gigantów jak CMA CGM czy Marlow Navigation wciąż działają w Rosji, zajmując się rekrutacją marynarzy i obchodzeniem sankcji. Analiza ich działalności pokazuje, że pod szyldem międzynarodowego biznesu kryje się faktyczne wsparcie dla rosyjskiego sektora energetycznego.

Rosyjska „równoległa” flota tankowców – sieć statków służących do omijania sankcji i transportu surowców energetycznych – coraz częściej pojawia się w debacie międzynarodowej. Dyskusja zwykle koncentruje się na bezpośrednich powiązaniach tych jednostek z sektorem energetycznym Kremla. Znacznie rzadziej mówi się jednak o filiach globalnych korporacji żeglugowych, które wciąż działają oficjalnie w Rosji. Ich aktywność, szczególnie w zakresie rekrutacji marynarzy, rodzi pytania o skuteczność reżimu sankcyjnego i bezpieczeństwo transportu morskiego.

CMA CGM i podwójna rola menedżerów

Dobrym przykładem jest francuska CMA CGM – jedna z największych firm żeglugowych świata, kontrolowana przez miliardera Rodolphe Saadé. Koncern, sponsor Igrzysk Olimpijskich w Paryżu czy Tour de France, deklaruje, że działa wyłącznie w segmencie kontenerowym i nie korzysta z rosyjskich portów. Fakty jednak wskazują coś innego.
Dyrektor biura CMA CGM w Gruzji, Gogi Churkveidze, równocześnie kierował azerską spółką Aegis Voyage Shipmanagement, obsługującą tankowiec Luna pod banderą Wietnamu. W styczniu 2025 r. jednostka ta wywiozła z Ust-Ługi 100 tys. ton ropy Urals o wartości prawie 39 mln dolarów. Formalnym pośrednikiem była firma z Emiratów Arabskich – Fuel and Oil Dynamics FZE – powiązana z Rosją.
W samej Rosji CMA CGM reprezentują spółki „CMA SHIPS RUS” i „CMA CGM RUS”, działające od lat 2000. Posiadają one licencje na rekrutację załóg, a tylko w 2024 r. „CMA SHIPS RUS” odnotowała ponad 35 mln rubli zysku. Kierownictwo, m.in. Michaił Pochtariow, łączyło funkcje w strukturach CMA CGM z zarządami innych koncernów – np. rosyjskiego oddziału Airbusa – co pokazuje, jak globalne interesy przenikają się w Rosji.

Marlow Navigation i omijanie sankcji

Podobne mechanizmy dotyczą niemieckiej Marlow Navigation, która ma biura również na Cyprze i w Holandii. W Rosji działała poprzez spółki w Petersburgu, Władywostoku i Noworosyjsku – w tym Sunrise Marine. Ta ostatnia rekrutowała marynarzy z Krymu i kierowała ich do pracy na tankowcach zawijających do rosyjskich portów. Dodatkowo oferowała otwieranie kont w Kazachstanie, by ominąć sankcje utrudniające wypłatę wynagrodzeń.

Sieć powiązań i wspólne stowarzyszenia

CMA CGM i Marlow Navigation były powiązane z innymi graczami – m.in. Brise Shipping, Neva Shipping Management, a także rosyjskimi oddziałami V.Ships i Bernhard Schulte Shipmanagement. Firmy te tworzyły stowarzyszenie armatorskie, które do 2022 r. funkcjonowało jako przykrywka dla obchodzenia wymogów międzynarodowych konwencji morskich.

Baltic Group International i rekrutacja na tankowce

Na szczególną uwagę zasługuje działalność Baltic Group International, powiązanej z V.Ships. Jej filie w Petersburgu, Noworosyjsku, Kaliningradzie, Batumi i Rydze rekrutowały marynarzy na tankowce, które później trafiały na listy sankcyjne. Poprzez biuro w Batumi załogi wysyłano m.in. na statki Free Spirit, Shusha i Thunderbolt, wielokrotnie zmieniające nazwę i banderę, aby ukryć związki z transportem rosyjskiej ropy.

Konsekwencje dla systemu sankcji

Analiza tych praktyk pokazuje, że globalne korporacje morskie de facto uczestniczą w utrzymywaniu rosyjskiej floty „paralelnej”. Ich filie rekrutacyjne zatrudniają marynarzy nie tylko w samej Federacji Rosyjskiej, lecz także na terenach okupowanej Ukrainy. To ułatwia transport towarów objętych sankcjami i wzmacnia pozycję rosyjskich elit w światowym biznesie morskim.

Takie działania stoją w sprzeczności z normami prawa międzynarodowego – Konwencją ONZ o prawie morza, MLC czy STCW – oraz rezolucjami Międzynarodowej Organizacji Morskiej. To jasny sygnał, że konieczne jest dalsze zaostrzenie kontroli sankcyjnej, prowadzenie systematycznych dochodzeń wobec takich spółek oraz pociąganie do odpowiedzialności korporacji, które pod szyldem globalnego biznesu faktycznie wspierają państwo-agresora.


Romania Inform

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Gospodarka