POLFIC POLFIC
343
BLOG

Duda vs. Trzaskowski na poważnie

POLFIC POLFIC Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 65

Witam,

Ja wszyscy wiedzą, a raczej powinni wiedzieć, mam pewną niepowtarzalną manierę, która zapewne wielu irytuje, co nie ukrywam, mnie bawi. Czyli w żartobliwy sposób mówię o rzeczach, które "wychodzą" mi ze zwykłej analizy logicznej. 

No ale zbliża się II tura, żartów nie ma, więc chociaż raz można napisać coś poważnie. 

Założenia:

- Opieram się w dużej mierze na opiniach pana Jacka Bartosiaka, którego uważam za mądrego, w przeciwieństwie do PiS, który jak wiadomo, pozbył się go z grona swoich współpracowników. Oczywiście, pan Bartosiak może nie mieć racji w swoich wywodach; jednak zakładamy, że ma.

- Ja osobiście wyrażam pogląd, że obie grupy, znaczy POwcy i PiSowcy to są sprzedawczyki wysługujące się innym panom. W najlepszym razie ignoranci. Ale to też jest pogląd, więc jako, że słynę na cały salon z obiektywizmu, zaznaczam, że to jest mój tylko pogląd, więc niekoniecznie jest słuszny, choć wątpię. Zawsze zaznaczam, że jeżeli wiem coś na pewno, bo wynika to z logiki, matematyki czy związków przyczynowo-skutkowych, to wiem, że tak jest. Taka jest po prostu logika i matematyka. 

A teraz do rzeczy:

Pan Bartosiak twierdzi, że przed Polską są dwie możliwości w zbliżającym się konflikcie Amerykańsko - Chińskim. Albo związać się z Amerykanami czyli jak to on nazywa "ludźmi morza", albo opcja niemiecka (ktoś nazwał to osią Berlin - Moskwa - Pekin). Pan Bartosiak mówi, że wolałby opcję Amerykańską, jednak nie można stwierdzić, czy ta wygra.

W skrócie:

Co zrobimy, gdy postawimy na USA a wygrają Chiny?

Co zrobimy gdy postawimy na Niemcy a wygrają USA?

Według pana Bartosiaka, w chwili obecnej nie możemy powiedzieć kto wygra. Więc co zrobić?

Przyszło mi do głowy coś takiego, że jest taka możliwość, osobiście w nią wątpię,, ale jednak taka możliwość jest. Mówię często o POPiSie, zawsze toto krytykując. Czy nie jest jednak tak, że POPiS jest czymś co jest grą Państwa Polskiego na dwóch fortepianach? Czyli takie scenariusze na każdy rozwój zdarzeń. Jak wygrają Niemcy to jest PO, jak wygrają Amerykanie to jest PiS. Wy w swoim zacietrzewieniu anty-PiS i anty-PO możecie takich rzeczy nie zauważać. Muszę to robić ja, jako jedyny logicznie myślący na salonie, odkąd jedyny mój konkurent w tym zakresie wpadł w amok pro-dudowski :)))

Osobiście jako zwolennik Konfederacji, wolałbym podejście ich do tematu. Przynajmniej jakie ono jest teoretycznie. Jak oni cały czas wspominają polityka zagraniczna wielowektorowa. Tak tylko przypomnę co pisałem o zagraniu pana Jacka Wilka z tym głosowaniem na Trzaskowskiego. Ja nie wiem czy zrobił to przypadkiem, z głupoty, czy celowo. Ale zauważcie, że całe to traktowanie Konfederacji jako poważniej siły, z którą trzeba się liczyć; zaczęło się właśnie od tego. Mnie pociąga taki styl załatwiania spraw i prowadzenia polityki. Jedno zdanie, powiedziane przez kogoś z drugiego szeregu, od razu zdementowane; ale postawiło wszystkich na baczność. Tak, uważam, powinna się zachowywać Polska w polityce zagranicznej. 

Jednak może ta możliwość opisana wyżej, ta POPiSowa, jest lepsza, oczywiście jeżeli tak rzeczywiście jest. Osobiście wątpię, ale wykluczyć tego nie można. 

Widzicie więc, że staram się zawsze być obiektywny i rozpatrywać różne scenariusze i możliwości. To jest jeden z tych powodów, że zawsze mam rację. :))

Pozdrawiam :)

To polecam, czemu takich rzeczy nie ma w telewizjach?


POLFIC
O mnie POLFIC

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka