Witam,
Notka tradycyjnie w ramach niesienia kaganka matematycznej oświaty. Bez większych nadziei na sukces, bo widzę z mojego i Arystotelesa Melmac, że wiedza o prostej matematyce wśród Ziemian jest zerowa.A jak wiele już razy napisałem, nie sztuka coś policzyć, sztuka widzieć co i po co się liczy. Saga o całce jest doskonałym przykładem. :)
Pojawiło się na Salonie kilka notek, które opisują jak to ekonomiczny świat zauważył i docenił osiągnięcia PiS *
Nie wiem czym kierowali się Autorzy tych rewelacji ale na pewno nie matematyką, jak jeden z nich zauważył, w ekonomii nie działa. Wspominam o tym, bo nie pierwszy to raz to słyszę, co jest oczywiście zupełnie absurdalne.
A teraz wyjaśnię Wam na czym to polega. Postaram się jak najprostszym językiem i wzorami.
Otóż ... gdy wprowadzano 500 + byłem tym, który jako prawie jedyny zauważył, że 500 + JEST obniżeniem podatków.
Już ludzie pierwotni wiedzieli, że x - 500 jest mniejsze od x. I dopóki PiS stosował ten wzór wszystko szło dobrze. Zgodnie z prostą matematyką przyniósł wzrost gospodarczy, a zgodnie z krzywą rozkładu naturalnego, przez matematyków zwaną krzywą Gaussa, a przez ekonomistów krzywą Laffera, przyniósł wzrost dochodów budżetu.
Wszystko się zmieniło po rekonstrukcji. PiS, z zupełnie dla mnie niezrozumiałych powodów, przeszedł na peowski sposób liczenia.
A peowski jest taki:
"Mam w budżecie x i jak wydam 500, to będę miał x - 500. Więc jak wyduszę dodatkowo 600 to będę miał i na 500 plus i stówka w kieszeni mi zostanie."
To jest właśnie klasyczny błąd popełniany przez Ziemian, czyli ocenianie przyszłości kierując się kryteriami teraźniejszości.
Te 600 zł PiS postanowił po peowsku wydusić z przedsiębiorstw, co musi się skończyć źle jak każde podnoszenie podatków. Czyli spadkiem gospodarczym i spadkiem dochodów budżetu.
Z chwilą, gdy PIS przeszedł na peowski sposób liczenia, napisałem, że dwa lata daję na to, że ludzie tego posunięcia nie wybaczą.
Dwa lata co prawda jeszcze nie minęły ale wydaje się, że się nie pomyliłem:
"Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce, we wrześniu 2019 roku spadł o niemal 2 punkty w stosunku do notowań sprzed miesiąca. Był to największy jednorazowy spadek od blisko czterech lat - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). (...) BIEC zaznacza, że wzrost kosztów oraz coraz wolniejszy napływ zamówień wpływają negatywnie na stan finansów przedsiębiorstw.
"W dłuższej perspektywie oceny na temat stanu finansów w przedsiębiorstwach produkcyjnych pogarszają się od początku 2018 roku" - dodano." **
Napisałem, że się nie pomyliłem, ale to nie ja się nie pomyliłem, tylko nie pomyliła się matematyka, bo jak powinno być Wam wiadomo, matematyka się nie myli, w przeciwieństwie do ignorantów.
Zapewniam Was, że jeżeli światowi ekonomiści, zauważyli sukces 500 + to zauważyli to jako pierwotną wersję programu, bez peowskich naleciałości. Wersję dziewiczą jak zgrabnie zauważył mój stary kumpel AE911truth.org. :)
I dwie uwagi dodatkowo, rzekłabym wyprzedzająco:
- Nie twierdzę, że 500 plus w swej pierwotnej wersji był najlepszym sposobem obniżenia podatków, twierdzę, że obniżeniem podatków był.
- I nie zarzucajcie mi, że PO też wróży katastrofę, bo jak nie raz już wspomniałem: To, że coś jest takie samo, wcale nie oznacza, że to jest to samo.
Pozdrawiam :)
* https://www.salon24.pl/u/alamira/988343,zalew-pisowskich-ekonomistow
https://www.salon24.pl/u/jacekkaminski/988491,pisowska-placa-minimalna
** https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/wskaznik-wyprzedzajacy-koniunktury-spadek-we-wrzesniu-2019-roku/qvwhsys
