Paweł Wroński zapytał dziś publicznie, czy Marian Banaś dostał gwarancje bezpieczeństwa. Uważam to pytanie za niezwykle trafne - oby nie prorocze! Wiadomo bowiem, że w naszej szerokości geograficznej zadzieranie z Grupą Trzymającą władzę często kończyło się niezapowiedzianą wizytą "pana od śrubek, tych odkręconych". W tym kontekście należy przypomnieć śmierć Michała Falzmanna, inspektora NIK, który odkrył aferę FOZZ - śmierć, która nastąpiła pod serii gróźb pod adresem jego i jego rodziny (a sekcji zwłok nie zrobiono, bo po co? przecież wiadomo, że jak walnęło, to się urwało ...). A Marian Banaś jakoś sobie radzi z niespodziewanymi atakami serca, najechaniem przez ukraiński TIR czy powieszeniem się na sznurze, na którym nie ma jego odcisków palców ...
No więc rzeczywiście - tu redaktor Wroński trafił w dziesiątkę. Banaś gwarancje bezpieczeństwa powinien mieć.
Nie wiem, jakie są wątpliwości związane z oświadczeniem majątkowym prezesa Banasia. Wiem jednak, że Bertold Kittel, autor materiału o prezesie NIK, to zwyczajny cyngiel do wynajęcia, któremu ufam mniej więcej tak, jak skunksowi. O rzetelności Kittela świadczy to, że jego redakcja już musiała przepraszać za wyssane z brudnego palca zarzuty, a o Szeremietiewie to proszę samemu poczytać. Pomijając już jednak nawet nieistniejącą etykę czy rzetelność zawodową cyngla tvn - proszę zauważyć, że poprzedni prezes NIK, Krzysztof Kwiatkowski, w ostatnich wyborach zdobył mandat senatora, choć ciążą na nim zarzuty prokuratorskie. Podobnie jest ze Stanisławem Gawłowskim, na którym ciążą zarzuty korupcyjne. Ujawniają się ludzie, którzy w stosunku do marszałka senatu, Tomasza Grodzkiego formują zarzuty brania łapówek.
I co? I wielkie pstro, choć zarzuty prokuratorskie to jednak kaliber "nieco" większy, niż film dziennikarskiego cyngla ...
Jeśli chodzi o "pokoje na godziny", to jest to zarzut tak kretyński, że aż szkoda o nim pisać. Nie wiem, jak w Krakowie, ale w Warszawie można się przewrócić o pokoje na godziny - i to nie jakieś pokątne spelunki, tylko przyzwoite i legalne. Po prostu - jest to coraz powszechniejsza forma wypoczynku, i to na całym świecie. Proszę sobie sprawdzić: sieć hoteli ACCOR wynajmuje pokoje na godziny.
Ja nie wiem, jak można być tak nieporadnym PR-owo, żeby sobie nie poradzić z tą sytuacją, naprawdę!